Żniwa udane Haniu. Bari odnalazł na spacerze duże pokłady. Żywokost już się kisi.
Ale powiem ci że nie jest łatwo znaleźć. Były 2 miejsca po 3 kępy i koniec. Miejsca zostały zapamiętane. To i tak miałem szczęście że ich nie wykosili.
Hali halo jestem i zyje w niedoczasie troche
Emus nakrecil znowu film.
Do ogrodu malo wychodze, bo zimno albo pada. Ogorki, cukinie i dynie czekaja jeszcze w doniczkach papryka tez. Katastrofa z ta pogoda.
Tatarak ogon - byłam nim zachwycona chyba z 3 sezony. Teraz już nie. Może nie koniecznie jest tragiczny, da się go opanować, no ale już nie zachwycam się i go nie planuję. Jest zimozielony, jasny, dobrze przyrasta na mojej glinie. Ale ciężko go odświeżyć, takie przysychające liście albo by po jednym trzeba wyskubywać. Lepiej wygląda w cieniu, ale też miejscami przysycha. Wyrwałam sporo kłącz i wrzuciłam ogłoszenie na lokalną grupę trudniącą się oddam/przyjmę. Może komuś będą potrzebne.
Trzmielina, nei pamiętam odmiany. W ubiegłym roku pokusiłabym się o kupowanie jej jako godnego następcę za bukszpany. Była ładna, zielona, grubiutka. No milusio. A tu zimą chyba jakiś grzyb ją zaatakował i wiele pędów jej zamarło. także też na nie... na drugim zdjęiu widać dziury. Niektóre rośliny usunełam całkiem.
Z miłych dla oka widoków to mam jeszcze takie.
Zaczęłam obcinać liście od hiacyntów i czosnków. Lepiej mi z brakiem tych liściorów, a na pewno lepiej będzie roślinom obok co w koncu mają trochę przestrzeni. Niesamowicie długie te liście czosnków.
Ewa, kukliki Mai Tai posadziłam jakby w kolejnej lini, za różami (częściowo pomiędzy), a przed żurawkami Marmalade. Tak trochę je wymiksowałam.
W zeszłym roku, omyłkowo, zakupiłam sadzonki Alchemilla erythropoda 'Alma', myślałam, że to ten typowy przywrotnik ostroklapowy 'Mollis' (nie zwróciłam uwagi na nazwę), na nim krople deszczu tak ładnie się nie osadzają (w zasadzie w ogóle się nie osadzają). Niestety nie mam pojęcia jak on kwitnie, ale może w takim razie przesadzę go przed róże? Akurat mam 8 sadzonek, więc powinno być OK
Z moich doświadczeń wynika, że żabki nie poradzą sobie z tak położoną gałązką. Wiatr wieje, słońce świeci, wody ubywa. Najlepszy jest patyk lub deseczka włożona do pojemnika, która będzie drabinką dla zwierzaków.
A pistie, jak wyczytałam na stronie sadzawki należy usuwać jesienią z oczka wodnego bo wszystko co pobierze z wody z powrotem do wody odda
Też u mnie pierwszy sezon, trochę mnie zaskoczyło, że te kwiaty mają cały czas skierowane do dołu i praktycznie ich nie widać
Orlik 'Spring Magic Rose White':
Orlik 'Earlybird Purple White' - powstający zakątek z różami 'Lavender Ice' (jeszcze się ukorzeniają w doniczkach). Brakuje mi tu jeszcze jarzmianek, ciemnego rozchodnika, ale chyba je zakupię dopiero wtedy gdy wszystko będzię kwitło, żeby jakoś wpasować się z kolorami fioleto-purpury