Chciałam wam pokazać jak ładnie udało mi się wyprowadzić na ekran graba Lukas. Kupiłam go 4 lata temu. Trochę biegania z nim po ogrodzie było. Tak wyglądał przy zakupie we wrześniu 2020.
A tak wygląda teraz w miejscu docelowym. Ładnie zmężniał. Formowany na lizaka. Raczej nie będę go cięła na prostokąt ale spokojnie mogę już przyciąć mu przewodnik ograniczając wzrost. Co myślicie? A może nie ciąć?
Ostatnio, takiej wielkości lizak grabowy w ogrodniczym widziałam za 1200 i 1600 zł. Ja swojego kupiłam za coś koło 100 zł. Chyba warto było szczególnie, że roboty z nim tyle co nic. Raz do roku wymiana/dołożenie bambusów (on nie ma stelaża) oraz przycięcie bocznych gałązek.
Kruche trawy związałam, reszta w chaosie. U mnie halne już zaczynają szaleć.
Dębolistna to taki rarytas, jeszcze daleko jej do rozmiarów Twojej.
W przyszłą sobotę muszę kosić, też ogrodowo będzie i bardziej ogarnięte.
Zmieniam koncepcję.
Miałam mieć na skarpie tylko krzewinki (jagody i żurawiny), ale jest ona tak wielka, że szkoda mi tego miejsca.
Robię na skarpie sad
Wyszło mi, że mogę posadzić 20 dużych drzew (półkarłowe podkładki znaczy się i 10 kolumnowych
Chyba wystarczy
Jagody i żurawiny wrzucę między borówki i wyznaczę im oddzielny "kwaśny" kawałek.
Żółte to skarpa. Zielone to miejsce na kwaśne poletko i inne krzewy owocowe.
Ostatnie kilka dni siedzę i oglądam, czytam.... uczę się permakultury i dużo mi się już zmieniło z moich dotychczasowych planów. Mam nadzieję, że na lepsze
To chyba sadziec pomarszczony chocolate, wiosną wyglądało że padnie, latem stał w miejscu wielkości 1/4 tego co teraz. Zebrał się dopiero po upałach we wrześniu. Fajny, mam eksperymentalnie 1szt.
Pęcherznice będę kopać wiosną, w zamian dam chyba krzewuszki. Nie potrafię sobie poradzić z cięciem pęcherznicy tak żeby mi się podobała, a muszę stworzyć przesłonę od sąsiada. Najlepsze są albo zostawione duże jak u Ciebie przy wjeździe, albo cięte co roku nisko przy ziemi. A na ten pierwszy wariant nie mogę sobie pozwolić, a ten drugi nie zrobi szybkiej przysłony od wiosny.
Mam 3 większe i 3 mniejsze
Krzewuszki są bardziej wiotkie i wydają się łatwiejsze do formowania, ale muszę to wypróbować. Najpierw muszę zrobić sadzonki, mam jedną kwitnącą na czerwono, chyba ją bardzo polubilam
Wchodzi też wariant z drobnolistną pęcherznicą, niższą i mniej zajmującą.
Sama nie wiem co dać przy ogrodzeniu pomiędzy gruszkami. Trawy Zebrinus, które są też późno startują. Patyczki anabelek wsadziłam, ale ne wiem zy się ukorzenią. Tam cały dzień słońce pali.
Zuza cudne masz te marcinki, a ten na fotce to tak kaskadowo rośnie?, wiesz jaka to odmiana?
czytam, że dalie u Ciebie już też dostały od przymrozku, u mnie już część wykopana, bo oberwały 2 tygodnie temu, teraz się obsuszają w szklarni, może w przyszłym tygodniu uda się je schować
Tetrisy na ten sezon zakończone, chyba że jeszcze brunerę przesadzę teraz, zamiast na wiosnę, no i mam trochę krokusów do posadzenia. Wyrosły jeszcze kolejne cortenowe kwiatki
Gosiu, nie mogę doczekać się przyszłego sezonu, może uda Ci się mnie odwiedzić.
Wczoraj miałam pracowity dzień.
Przesadziłam:
-2 choiny kanadyjskie
-1 cisa
-różę Chopin 10-letnią
-5 stip
Posadziłam:
-2 ciemierniki z lata, od Ani
- ciemierniki od Sylwi, takie roczne sadzonki
- ostatnie siewki host od Sylwi
-ponad 12 swoich sadzonek tawuł Golden Princess
- brunery bo się u mnie już sieją
Rozmnożyłam:
-rozchodniki bordowe od Iwonki na liliowcową
-inne rozchodniki na nowy cypel
Teraz pozostały drobne sprawy, na szczęście jeszcze zapowiadają pogodę
Z tyłu za cisem rośnie trzmielina Fortune'a, która mam nadzieję zechce piąć się na ogrodzenie jak pozostałe, pod murek przesadzę jeszcze jedną brunerę.
No i nie mam dereni Ivory Halo w ogrodzie... Jeden poszedł na osiedlową drugiego wczoraj zawiozłam na Warmię do szwagierki. Trochę mi bez nich dziwnie, bo to były pierwsze krzewy posadzone w moim małym ogródku. Choć odmiana karłowa, to i tak dość szeroko rosły, cięte rosły jeszcze bujniej i jakoś przestały mi pasować wielkością i wysokością. Nadal jednak twierdzę, że to bardzo ładne i dekoracyjne krzewy.
W miejsce jednego, przesadziłam kruszynę, która kolidowała z parasolem przy tarasie
A w miejsce drugiego przesunęłam cisa, którego zasłaniała rozrastająca się pęcherznica
Teraz jest tak, zdjęcie przez okno, bo pada i wieje nosa nie wyściubiam
Tu trochę lepsze zdjęcie
Jak dla mnie Hameln jest taką najbezpieczniejszą rozplenicą przy różach, mam
ją przed różami z jednej strony rabaty,na zdj przed niebieskim jałowcem hamelny
po drugiej stronie rabaty obok róż mam 3 rozplenice Lady U,
i też wielka rośnie A krokusy to wiadomo że o tej porze oko cieszą te niebieskie zakwitły u mnie ale foty nie zdążyłam im zrobić i deszcz zniszczył kwiaty.. U mnie ogròd jest podzielony na pół, rano najładniejsze zdj wychodzą w rabacie łukowej trawiasto-astrowej, po południu w rabatach hortensjowych i rozplenicowych.Ale i tak foty nie oddają tego jak jest na żywo..