Dziękuję Alicjo! No tak, trzeba mieć taki" syndrom niespokojnych rąk", które ciągle potrzebują coś dłubać
1 MAJA oczyściłam kercherwm i pomalowałam betonowe mebelki, były już bardzo zazieleniałe,
Malowałam rozcieńczoną farbą fasadową. Trochę przecierałam na mokro. Blaty przetrę trochę chyba papierem ściernym.
Genialna architektura, powiedz eM-owi że się zachwycam!!!!
Układał na podsypce cementowej na stałe czy nie, bo wyglada bez cementu? I jak grubej podbudowie? Bo u mnie jest bardzo podmokły grunt i ciągle się zastanawiam co jest ważne żeby ścieżki po pierwsze,nie były ruchome i się nie rozłaziły, czy to tylko kwestia zabetonowania krawężników, a po drugie, aby jednocześnie nie zatrzymywać nadmiarów wody, aby mogła swobodnie odchodzić, Pewnie trzeba uwzględnić odwodnienie. U mnie to temat przyszłościowy, ale mam to w głowie cały czas. I chętnie bym się z doświadczeń innych dokształciła w tym temacie.
Ha, ha, bardzo lubię Twoje poczucie humoru i język wypowiedzi
Ja w środku i pomiędzy wersją Saby i Dupsika, równowaga musi być zachowana
Uzbekistański cyrk - ha, ha, dooobre
Kwitnące drzewka i inne roślinki - cudowne, jak cieszą oko kolory
Przypomnij na priva co tam na poskrzypkę, bo już unicestwiłam ze 40 sztuk a ciągle są...
Cudowna przemiana a właściwie rozszerzenie ogrodu, uwielbiam linie faliste no i masz wyjątkowo czysty ogród, ale to też zasługa dużego budynku gospodarczego, wszystko co potrzebne i niepotrzebne można tam wtochlić ciekawe że google nie ma w swoich zasobach słowa "wtochliłam" czy u Was jest w użyciu to słowo? Czy to jakiś twór endemiczny??
Mireczko! Bardzo dziękuję, ścieżka rzeczywiście jest położona niżej, a placyk wyżej. W układanie ścieżek bawił się mój mąż, realizował swoje wizje.
Zapach jest obłędny, bzy i żółte azalie pachną niesamowicie.
Drzewiasta dziękuje.
Sibelius pięknie się prezentuje, mojego przycięłam i jest niewielki, ale też ma już pączki.
Też kocham róże, ale one nie zawsze odwzajemniają to uczycie.