Dziękuję Aniu.

Glediczja późno startuje, ale tak ładnie ożywia ogród, że ja jej nawet wybaczam ten fakt.

Na tle ciemnej zieleni będzie się pięknie prezentować.

o bosze niewiem jak :/ wstyd się przyznać ale stoi jeszcze w doniczkach przy kotłowni czekam aż M sie wkońcu wyrobi i mi kompostu przywiezie i będę sadzić te moje skarby

Na dobranoc tegoroczna Pashmina




Voyage




Nostalgia tegoroczna

....to u ciebie taka prowizorka na froncie jak i u mnie ;D zbieram rosliny i sadzę gdzie się da a jak bedzie komplet to rabaty się zrobi nie ma się co przejmować

Ania, ale ty takiego balaganu chyba nie chcesz ? u ciebie tak bardziej nowoczesnie i formalnie bedzie ?

na froncie nie ma co pokazywac poki nie mam opaski wokol domu, sciezek, podjazdu...
posadzilam cos prowizorycznie zeby gola ziemia nie straszyla
cyknelam fotke telefonem specjalnie dla ciebie ...innych prosze o nie patrzenie ale i tak nic nie widac

faaaaaaaajnie tnx
przeglądam stare "działkowce" i wpadł mi taki artykuł w oko

założeniem tej rabaty oprócz kolorów jest tez miejsce: sucho i słonecznie
myslę o takich roślinkach
Bylica luizjańska 'Silver Queen'
wydmuchrzyca i stipa
werbena
przegorzan
lawenda
perovskia
szałwia srebrzysta
miodunka

pasowaloby mi przenieść na nią też artemis bo mnie wkurza śmieciuch ale niewiem czy mi nie zaburzy koncepcji liśćmi..
dziewanna jedwabista tez jest super tylko te jej żólte kwiaty :/

MAM PROŚBĘ APEL
głownie do moich łódzkich dziewczyn z którymi spotkam się w sobotę u Nikity...jeśli któraś z Was ma może przegorzan to ja potrzebuję i proszę o jakąkolwiek sadzoneczkę
plan mi się roi w główce

Nie ma takiej opcji Jak coś się zacznie, to dosypię, tak miałam już kiedyś - musi być gruba warstwa kory i nic nie przerasta
Mieliśmy grubo kory przez dwa lata, jak jeszcze były stare nasadzenia i nic nam nie przerastało

A drobniejsza kora to i może ładniejsza ale szybko miesza się z ziemią (podobno z korzyścią dla gleby ) i non stop kolor jej trzeba dosypywać i dopiero chwasty szaleją :/

Widzę, że kocimiętkę potraktowałaś bezlitośnie

ja na poczatku jak się zakorowałam to tez miałam spokój, za rok zobaczysz jaka zabawa Cię czeka teraz z perspektywy czasu to chyba bym sypała tą najdrobniejszą korę, większą skorupę tworzy i może chwasty się tak nie przebijają.......
hektarów nie mam ale mam tak ze jak coś kosztuje mnie dużo pracy to zastanawiam się nad tym na milion sposobów i wkońcu wymyślam coś lepszego

Aniu jak tam twoje jeżówki meteor pink? moja jedna okazała się pomylona ale mają mi dosłać prawidłową odmianę.

Kora na różance nie będzie dobrze wyglądać... chyba że mielona.
Może należy działać jeszcze inaczej - układać gazety, moczyć i sypać kompost Chwasty się nie przebiją a kompost swe wartości zostawi. Poza tym inaczej wygląda z czasem gazety się rozłożą, a kompostem można uzupełniać rabatę co roku. Ale w piątek pogadamy buźka

Aniu chwastów współczuję :/ Ja odkąd się zakorowałam mam względny spokój a tam gdzie nie dałam kory chwasty szaleją jak głooopie :/
Może sama dasz radę tą korę przenieść No chyba, że tego masz hektary...

A może podpytaj deliktanie eMa-chyba, że już wiesz, że nie da się namówićJa póki co sypię skoszoną trawę-pod płot gdzie będzie żywopłot grabowy.Ale i tak wszędzie zaczęła mi szaleć lebioda-normalnie śni mi się po nocach:-/

Wygięta sosna


Nowa rabata prawie w całości ale wszystko jeszcze malutkie więc więcej będzie widać w przyszłym sezonie (mam nadzieję)


Red Fairy