Trudno jest si e pogodzić z tym, że co roku to samo
W sobotę wybieraliśmy muł z rowu, a w nocy z wtorku na środę nowa dostawa przypłynęła. Nawet trzy dni nie wytrzymało
Jak tu mieć motywację do dalszych działań...
Na szczęście liliowce nie ucierpiały
Kiedyś gdzieś mignęło mi, że to jakiś robal. W zeszłym roku też tak miałam i byłam pewna, że to od słońca, że się “ugotowały” na krzaku.
Później dopiero tego robala gdzieś zobaczyłam. Miałam nawet poszukać dokładniej, pamiętam tylko, że zalecali wycinać jeżynę przed zimą, bo się w owocach przechowuje przez zimę
Edit: Zobacz “Szpeciel jeżynowiec”, chyba to obstawiałam
Potwierdzam to co Asia napisała o ogrodzie Ewy bo miałam przyjemność być w nim kilka razy. Asiu, dziękuję za relację.
Cytuję zdjęcia wybiórczo bo zainteresowała mnie hortensja o zielonych kwiatach. Ewa, znasz jej nazwę?
Widok z tarasu cudowny, ilość doniczek wyraźnie się powiększyła . Eternal kolorystycznie zgrał się z resztą rabaty hortensjowo - różano - begoniowej.
Taras pięknie wykończony.
Iwonko Twój bajeczny ogród to wiesz, że mnie zachwyca niezmiennie świetnie uchwyciłaś różnice kolorystyczne w zależności od oświetlenia, wyglądają prawie jak 2 różne gatunki
Asiu - ale fajny ten "Havana Blues", podobuje się a jak obejrzałam ten "Apfelblüte" to teraz jestem pewna, że mam właśnie taki. Te moje nieduże różyczki mam zamiar utrzymać w ryzach i nie pozwolić im się zanadto rozrastać
Wiesz zdjęcia często przekłamują wielkości, robisz zbliżenie kwiatu i wydaje się ogromny, dlatego czasami piszę wielkość. Sama się nacięłam robiąc zakupy zbyt wysokim, jak na mój mały ogród roślinom. Ewo zerknęłam i napisała co "wiedziała i czym prędzej odleciała"
Malgo to Małgosia? przez jakieś 2 lata piekłam na zakwasie, ale potem 3x próbowałam zrobić zakwas i za każdym razem fiasko, więc się zniechęciłam. Przypuszczalnie zbyt zrandapowane zboże i po prostu kultury drożdży ginęły. Ten z przepisu, na drożdżach wrzucę tu bo łatwy i dobry https://plateofjoy.blogspot.com/2014/03/chleb-najprostszy-z-najprostszych.html
mnie najbardziej odpowiada z suszonymi pomidorami (ze słoika w zalewie z oliwy) pokrojonymi drobniej.
Ulinko dzięki liliowców trochę też mam, ale nie tak spektakularnie jak u Ciebie i tyle odmian
Kiedyś to dopiero było szaleństwo, otwierałam drzwi do ogrodu i taki gąszcz miałam (chyba 3 lata temu):
Teraz zmieniłam co nieco i dzieliłam się liliami Fajnie, że one takie bezobsługowe, dopiero jesienią ścinam kikuty