Bardzo długo nie mogłam "złapać" w kadr tego płochliwego ptaszka. Wiedziałam, że jest, bo jego piękny śpiew słyszałam w ogrodzie bardzo często ale nie byłam w stanie go przyuważyć. W ubiegłym roku miałam szczęście - zajął jedną z budek lęgowych, które powiesiłam na drzewach w lesie zaraz za moim ogrodzeniem.
Tutaj to pasuje tylko jedno: hurtem Panowie, hurtem
W tym roku jest ich zdecydowanie mniej. W poprzednich latach było ich naprawdę dużo. Nie nadążałam sypać karmy, teraz czekam na ich wizytę
Ja jestem zachwycona od zeszłego roku posadzonymi bodziszkami Rozanne, są cudne i kwitną dłuuugo, od czerwca do przymrozków... tu fotka z połowy listopada
Pamiętam jak zobaczyłam je po raz pierwszy. Samiec siedział na szczycie domu i wydzierał się na samiczkę, która to demonstracyjnie odwracała się od niego d...ką i miała w głębokim poważaniu jego krzyki. Dzielna dziewczynka, podoba mi się
Poza tym Pan makolągwa pięknie śpiewa.... jak się postara
A tu fajna scenka. Trochę niewyraźne ale zobaczcie jak młode pyskuje tatusiowi .
Uff... prawie kończę ogarnianie ogrodu po zimie. Zostało mi jeszcze rondo i przechowalnik. Jak pogoda dopisze powinnam do weekendu skończyć. Wczoraj i dzisiaj było w miarę ładnie i poszalałam z pracą. W ogrodzie robi się schludnie, czyściutko i mimo, że ledwo chodzę to jestem zadowolona. A jak tam u Was?