Nie zrobiłam zdjęć tych rabat. Jedna to ta przy ganku na róże i dwie przed tarasem.Nad nimi będę myślała przez całą zimę
Spacerku bardzo Wam zazdroszczę. My trochę pochodziliśmy po działce naszej. W głębi pięknie poprzebarwiały się brzozy, jest to jakąś namiastką lasu.
To nie jest żywopłot, tylko winogron. Posadzony jest pod murem i wspiął się na siatkę. Póki serby są małe i nie powstała dalsza część donicy, pozwalam mu róść, bo choć trochę mnie osłania .
Brzozy wyglądają świetnie - będą wielkie szybciej niż myślisz A donica wygląda teraz bosko - niesamowite jak zmieniła się w rok Tylko zastanawia mnie ten żywopłot liściasty z tyłu - z czego on jest, dlaczego jest taki równy i duży jak rabata z tego roku i po co on jest skoro są serby?
Łatwo będzie szukać zguby, bo trawnika nadal raczej nie będzie .
Monika, one mają różne te liście. Ten jeden jest taki ogromny, reszta mniejsza, nawet połowa tego, więc myślę, że nie masz się czym przejmować. A na dużych egzemplarzach, takich z piękną korą bielutką, listki były tak małe, jak u pospolitej brzozy i korony baaaaardzo rzadkie, dlatego nie decydowałam się na takie wybrakowane drzewa, nie podobały mi się, a lepszej jakości nie znalazłam.
Luki jestem pewna, że tak strasznie drażniłyby mnie te dysproporcje i te piękne wielkie brzozy wrrrrrrrrrrrr, że wiosną wymieniłabym je na takie, jak te, hehehe .
Tak, kłosownica, może jutro dam radę posadzić, bo bardzo się męczy w maleńkich doniczkach.
Jeżówek o ile się nie mylę jest tam ok 40.
To 180 jest tak na styk, aby brzozy wpasowały się między serby, a przyszłą donicę. Trzeba je będzie pewnie trochę podcinać.
Szczerze mówiąc w zagajniku w Goczałkowicach były przycinane też takie większe gałęzie i wyglądało to brzydko. Liczę, że u mnie korony ładniej się wykształcą, bo mają dobry dostęp światła (praktycznie cały dzień), tam był duży ścisk.
Graby Ja dalej mam uśmiech na twarzy jak tylko o nich pomyślę
Z pokrojem już jest problem, eM życzy sobie naturalny pokrój fastigiaty a mnie ciągnie w geometrię
Jak to wszystko ruszy wiosną, to będzie pięknie, tzn. już jest naprawdę efekt widoczny, ale wiem, że zawsze marudzisz, że masz małe rośliny.
Brzozy widzę fachowo palikowane, mnie to czeka. Moje są chyba mniejsze .
Hej widok przed domem urzekający, a z tyłu szkoda wycinać brzozy, ale czasami trzeba zrezygnować z dobrego dla lepszego nie czas chorób niestety utrudnia pracę więc zdrowiejcie szybko Słońce zostawiam
Pierwszy raz byłam w zeszłym roku, ale przyznam że zwykle wpadam na zakupy i szybko wracam. Wczoraj miałam miły przystanek. Przy zagajniku jest ogród trawiasty, warto pojechać teraz , przepięknie wyglądają kwitnące trawy, namawiam Cię .
Oj zaszalałas zakupy i takie spacerki relaksacyjne cudnie ja byłam u Kapiasa tyle razy a w ogrodach to chyba z 5 lat temu i wtedy było jeszcze inaczej ...z wiosny sobie obiecuje ze znajde czas
Regeneracja ... I sadz dziewczyno i pokazuj te brzozy przybywa u Ciebie pieknych duzych drzew
no własnie to serce to mi głupwke wprowadza , bo mnie się FFFSZYSTKO podoba ....to tak apro -po serca
TAK JEST --melduje że wyciepałam co się dało a i tak jeszcze zostało sporo ...
na słupa coś kupie ( czyt.upoluję )
No własnie Rena ..i ładnie w jesieni wygląda .ale za bluszczem przemawia zimozieloność
właśnie mam winobluszcz przy tarasie i wiem co on oznacza w przedogródku . wrzosów teraz nie byłoby spod liści widać , co ja pisze kostki by nawet nie było widać ..wiem ,wiem ...z niego nie ma nic . co dzień zamiatam albo odkurzacz włączam i cały czas są liście ..masakra
Ewka a kto tu może siedzieć spokojnie . nawet nie wiesz jak się cieszyłam na te wykopy ,bo wiedziałam że mam pretekst do dziubania łopatą
Agata ,kiedy możesz wpaść?czekam
Gosiu nadstawki już nieaktualne .nie zdały egzaminy .trzeba było podlewać , bo podniesione rabaty tego wymagają , a ja nie podlewam w ogrodzie , zastała tylko jedna na cukinię , bo ogromnie się rozrasta i dużo miejsca zajmuje. ofocę w niedzielę i pokażę. ale co do wytrzymałości to są super , bo wykorzystałam je do budowy jeszcze jednej komory kompostownika i trzymają się bez zarzutu od jesieni 2013.
Gosia fajrant ,jak to się mówi na śląsku ..
Ewka słupowe nieszczęście tak mi głowę zaprzątało , ale już ją sobie oczyściłam . życie jest jedno i zbyt krótkie żeby go na takie głupoty marnować . słup jest i koniec , nie ma nad czym debatować .wrzosowisko zostało ...lubię go .buksy uformuję w różne wielkości na wiosnę . teraz wszystko takie poszarpane , wiesz ..jak po przesadzaniu . traw jest tam dużo ...w sumie 6 gatunków.
co do prosa to trzymam się opisu z jakiegoś bloga ...już nie pamiętam . to co przywiozłam z Wojsławic zaczyna przebarwiać się na bardziej czerwono . moje bardziej żółto -pomarańczowe .
Wiem , wiem , ale myślę że mogę tak podzielić ogród na przedogródek bardziej utrzymany w stylu ogrodowiskowym ?( hmmm- czy tylko tak mi się wydaję ?)
i ogród tylni bardziej naturalistyczny. choć Dana nigdy nie odważyłam się nazwać stylu w moim ogrodzie , bo do dziś nie wiem jak go nazwać .
dziękuję ci za poradę . zerknęłaś i już mam w głowie jaśniej. masz racje i teraz to lepiej odbieram jak patrzę.
ty oddałaś znajomym a ja dokupiłam to co nie chciałam a mam w ogrodzie to co myślałam że nie mam ...rozumiesz coś z tego ..
Marek rób tak jak Sebek mówi . zacznij a pomysły same przyjdą . przerabiałam ten przedogródek 4 razy ...uwierzysz .