Sabat czarownic?
Siadam za Anią, tyle miejsca za nią na miotle

Co do własnoręcznie zrobionych stożków to popieram. Też tak zrobiłam w ub. roku - kupiłam rozczochrańca za kilkadziesiąt złotych i zrobiłam stożek (obecnie w przedogródku).

A te szkice pokażesz?

I cieszę się, że znowu jesteś[/quote

Oj ja tez siesze, bo stesknilam sie za wami
Szkice oczywiscie pokarze, tylko mam maly problem, bo mialam je na tablecie, ktory sie zpsul i poszedl do naprawy i albo bedzie naprawiony albo wymieniony na nowy, wiec na raziie ich nie mam ale jakby co to zrobie nowe

Dzięki za przypomnienie tego artykułu
ja wstrzymałam się z cięciem, zbyt prognozy przerażają, a doświadczenia ubiegłoroczne były okropne.

Hmmmm.... może to jest jakaś idea Byle nie fixe

Nie wiem, jak u Ciebie ale u mnie zima. Nie ma krokusów, nie ma słońca, nie ma pierwszych oznak wiosny. Byłam przed chwilą u Dawida w zielonym chaosie...ten to ma krokusy...

Ewo nie tnij w ten weekend, niech ta wstrętna zima i mrozy wreszcie miną..

Ev, zapomniałam o tym linku, super, że przypomniałaś. Dzięki
Ania Ds pisała, że dla początkujących nie poleca róż wielkokwiatowych.

...a ja jestem...cały czas...nawet wtedy jak Ciem nie było...
tylko tak jak u w piosence u Grzesia Turnaua...Cichosza...
''Po cichu po wielkiemu cichu idu sobie ku miastu na zwiadu...''

Widzisz teraz jak to jest...jak się czeka...szuka...tęskni...a Evuś ni ma...


P.S Narobiłam mnóstwo błędów...a on mi tylko moje kropki liczy i wytyka...cymbał jeden

I znowu Cię nie ma...???
U Szefowej o 1.30 jesteś...a u siebie nie....
A ponoć mnie nie ma...
Dobranoc...

Ev, pozdrawiam pijątkowo

Elu, a konwalie Cię też interesują? Zwykłe.

Ja też modlę się o śnieg... żeby się człowiek w marcu musiał modlić o śnieg

Ewka, Ty wypluj trzy razy przez lewe ramię, cukrem posyp - i co tam jeszcze się robi, by złe odczynić - zrób!
(podpowiedź - lecę prosto od siebie)

No ja mam potrzebę, bo muszę nad Rozlewiskiem ogródek ukwiecić.

W tym roku zahortensujemy cały świat

Tess no to mnie jedynie pociesza - ten śnieg. Co do mojego siania i przesadzania - ja to po prostu uwielbiam! Gdybym miała Kubusiowo przy sobie to już by tam stała wielka szklarnia zapełniona wysiewami! A potem pikowanie! A potem radocha, że rośnie! Kocham to, ot co

Gosiu, raport pogodowy o dziwo, wbrew prognozom, jest dość ciepło (spodziewałam się że będzie na minusie) no i nie pada, a wczorajsze prognozy już wieczorem opady przewidywały.

To dobrze, czyli czarowanie coś jednak daje

Hortensje ogrodowe ukorzeniałam wprost do ziemi - z ukorzeniaczem.
Efekty były bardzo dobre.

Jak będę cięła linki, też spróbuję.