I rozplenice poruszone szadzią. Zdjęcia słabiutkie ale brak czasu na obróbkę. W tym roku będę pierwszy raz zmniejszać ilość roślin - rodzina już protestuje, bo brakuje miejsca do wygodnego siedzenia na balkonie.
Sylwio, oj jak Ty mnie rozumiesz. Droga przez mękę ale jaka oczyszczająca. Ciężką fizyczną pracą resetuję mózg. A dodatkowo efekty cieszą. Pewnie że nigdy nie osiągnę takich dorodnych roślin jak w ogrodach z nawet przeciętną glebą. Ale tym bardziej nawet najmniejszy sukces powoduje że czuję się jak na haju
Jesteś i pokazujesz piękne rośliny. Karmnik pięknie o ciebie rośnie. Miałam kilka placków, ale coś mi nie bardzo rośnie. Ale często rośnie w miejscach gdzie nigdy go nie sądziła.
Kasiu bardzo.mi się podobają pelargonie angielskie ale mają mankament u mnie obsiadł mi mączlik takie białe mszyce nie do wytępienia i zrezygnowałam z nich najlepsze są te zwykłe.
Bardzo ładny kolor hortensji aż po oczach bije.
Takie mamy okropne czasy, że jak nam się cos malego.uda to się cieszymy.
W normalnych warunkach nie do pomyślenia. Dobrze, że wypoczynek się udał.
Rodziców szkoda każdemu. Współczuję.
Dziękuję Pani Profesor Czyli co? Piątka z plusem
Nie wiem czy wiesz ale ja na liście ogrodów do odwiedzenia mam Twój wpisany na ten sezon
Poczekam tylko żebyś się zaszczepiła I nie odpuszczę.
Dedykuję Ci pięknie pachnące lilie
No tak, trzeba wpisać do kalendarza i zaznaczać na czerwono, he, he, he.
Jakoś tak wyszło. Może stwierdziłam że już się nie ma czego tak bardzo wstydzić Tu taka konkurencja że ciężko się przebić.
Dla Ciebie mój największy futrzak. Niestety już odszedł. Nie pamiętam czy jak byłaś u mnie to jeszcze go miałam czy już było po fakcie.
Miło Cię gościć.
To róże Leonardo da Vinci, trudne do skomponowania z czymś innym
Mam tam jeszcze Pashminy i Eden Rose. Na tej fotce trochę widać co jest powyżej jarzmianek. Jeszcze słaba fotka, jak znajdę lepszą to wrzucę.
Witaj Mireczko, widzę też jesteś z Mazowsza No to znasz dobrze te nasze mazowieckie piaski. Ja dodatkowo jeszcze mam las na lekko podwyższonej łasze piaszczystej, żółciutkie podłoże. Znajomi z małymi dziećmi pobierali piasek do piaskownic.
Taras jest na pustakach, na nich są legary i do tego deski. Już szukam fotki
Jak ci się spodoba mogę podesłać nazwę firmy
To kawałek w trakcie prac. Deski to modrzew syberyjski, nieryflowany, żeby nawiązać do naturalności otoczenia.
A to już cały taras. Powiększyliśmy ten już istniejący, dolepiając niejako do niego część drewnianą. Deski zostawione bez koloru, teraz już spatynowane do szarości.
Tu widać tzw pomost wzdłuż domu. Fajnie się z niego podziwia ogród.