Rabata przy wykuszu - tu jeszcze mam sporo pracy, wiąz zostanie zastapiony trzmielinami na pniu, do wykopania stipy, które nie przeżyły, do podziału szałwie i w końcu do rozsypania kamień. Teraz pierwsze skrzypce będą tu grały czosnki.
Ledwo się wiosna zaczęła a niektóre rośliny zamierzają kwitnąć i nie są to cebulowe
Szałwia Deep Blue - zamierzam ją podzielić, bo potrzebuję więcej sadzonek, trochę żal bo takie duże sadzonki dałyby super efekt, no ale po co płacić, jak można ze swoich roślin nowe pozyskać.
Jest już nawet pączek na pełnej niebieskiej ostróżce a do tego kilka małych siewek.
Gdzieś na O też czytałem, że po zimie dużo carexów wygniło. Ja się najbardziej martwiłem o rozplenice. Przez parę dni było u mnie -18, wiatr i do tego brak śniegu, ale na szczęście wszystkie żyją.
dostałam przed chwilą wycenę ścianki wodnej i wgłebnika.
Już Pana spisałam na straty, bo 1,5 tygodnia kazał mi czekać na to, nawet wczoraj stwierdziłam, że trzeba na nowo poszukiwania roztoczyć, a tu telefon i właśnie przywiózł mi kosztorys i rysunki. Profesjonalnie podszedł do tematu bo rysunki porządne i kosztorysy zrobione w programie kosztorysowym ale jak zobaczyłam podsumowanie, to z wrażenia usiadłam.
Kwota kosmiczna!
no to ja Cię rozumiem, bo też w panice byłam przez kilka tygodni, a potem mimo braku pewności czy wszystko ok, jednak stwierdziłam, że nie ma co się zamartwiać, tylko trzeba wracać do normalności.
Kompostownik sobie zrób, a za kompostem się rozejrzyj, ja do tego tygodnia żyłam w nieświadomości, najpierw znalazłam jedną kompostownię, a jak wspomnialam o tym na forum to dziewczyny z okolicy podały kolejne adresy, popytaj dziewczyn co blisko Ciebie mieszkają.
U mnie worek 25 kg około 8 zł, a lepiej tą kwotę wydać na kompost niż na torf.
U mnie trawy na różnym etapie rozwoju, te co w słońcu już mają fajne nowe ździbła, w cieniu słabo, niektóre też jeszcze nie pokazały oznak życia, ten i kolejny tydzień będą decydujące, jeszcze daję im czas.
No ciekawa jestem jak z Twoimi będzie, bo piękne miałaś, w zeszłym roku moje najgorsze właśnie były w kwietniu, ale potem jak wypuściły młode listki to znowu zachwycały - zdjęcie z chęcią zobaczę.
Z moich obserwacji wynika, że większość carexów co są w cieniu lepiej znoszą zimy i ładniej wyglądają.
Ja też mam duużo roboty, dnia brakuje, a jeszcze uziemiła mnie choroba córki i marna pogoda, a tu paczka z roślinami jutro dojdzie...
Na trawniku widać poprawę, ale jeszcze to nie jest to co mnie zadowala
Pogoda dla niego ostatnio wymarzona więc liczę, że z tygodnia na tydzień będzie lepiej, aż dojdziemy do ideału.