kilka osób już potwierdziło, że się u nich trafiają, więc trzeba zachować środki ostrożności, do niedawna baliśmy się, że tylko z lasu można to dziadostwo przynieść, a teraz się okazuje, że na właśnym podwórku można złapać.
Wbił mi się kleszcz jak w ciąży byłam i od tego czasu, strasznie jestem na tym punkcie przewrażliwiona.
No ciekawa jestem jak z Twoimi będzie, bo piękne miałaś, w zeszłym roku moje najgorsze właśnie były w kwietniu, ale potem jak wypuściły młode listki to znowu zachwycały - zdjęcie z chęcią zobaczę.
Z moich obserwacji wynika, że większość carexów co są w cieniu lepiej znoszą zimy i ładniej wyglądają.
Ja też mam duużo roboty, dnia brakuje, a jeszcze uziemiła mnie choroba córki i marna pogoda, a tu paczka z roślinami jutro dojdzie...
Na trawniku widać poprawę, ale jeszcze to nie jest to co mnie zadowala
Pogoda dla niego ostatnio wymarzona więc liczę, że z tygodnia na tydzień będzie lepiej, aż dojdziemy do ideału.
Z tymi kleszczami to naprawdę trzeba uważać.Teraz jest pora, gdzie jeste ich duuzo
Ja też jestem ciekawa twoich wiosennych
Przyjdę potem popatrzeć, co tam w ogrodzie sie kwieci
U mnie trawy na różnym etapie rozwoju, te co w słońcu już mają fajne nowe ździbła, w cieniu słabo, niektóre też jeszcze nie pokazały oznak życia, ten i kolejny tydzień będą decydujące, jeszcze daję im czas.