Olu, przegapiłam takie wspaniałe wydarzenie ... Cieszę sie bardzo razem z Tobą Czerp z macierzyństwa garściami ale dbaj również o siebie ... wierzę, że będziesz mądrą mamą Żałuję jedynie, że nie widziałam maleństwa ale najważniejsze, że jest zdrowe i spokojne
Oczywiście
Fajnie Asiu, że zaglądasz Co myślisz o tych projektach? Zostać przy tym co z magnolią ustaliłyśmy? A dylemat stąd, że eM jednak jest za liniami falistymi
Nieskromnie powiem, że jestem z siebie dumna, że udało mi sie w week-end tyle podziałać W poniedziałek przycięłam jeszcze żywopłocik i kulki cisowe. Na cięcie czekają rozplenice, miscanty, róże i hortensje, ID potrzebują jedynie drobnego skubania. Powoli pokazują sie cebulowe, ciemierniki zaczynają kwitnąć, jarzmianki i zawilce wielkokwiatowe wypuszczają zielone, rozchodniki mają już kapustki ... jedynie bergenie słabo wyglądają i zawilce jesienne nie dają znaków życia ... no mi martwię się o róże, których nie zdążyłam okopczykować przed tym 15stopniowym mrozem...
Klona Brillantissimum miałam przy wgłębniku w miejscu bardzo nasłonecznionym i to mu nie szprzyjało - ciągle był przypalony ... ostatecznie został przesadzony na drugą działkę Niezłą kolekcję już tam mam
No tak sie sklada, że już dawno stopnial
A kuchni już nie mogę się doczekać ... a zwlaszcza końca tego okropnego remontu ... w sumie kuchnia nic szczególnego podobno obecnie 80% kuchni to białe fronty