A może jednak coś tam posadzę Kurcze, nie potrafię nie myśleć o ogrodzie...Są inne ważniejsze sprawy do rozwiązania a mimo to gdzieś tam z tyłu głowy siedzą cebulowe i jakieś nowe pomysły na ogród...ale doszłam do wniosku, że może to i lepiej, przynajmniej mam odskocznie od problemów
ładnie by wyglądały, bo są jasne i się przewieszają, a jednocześnie są pionowe
ale mam je naprzeciwko, tam za sosenkami (w tym jedna na poniu), po prawej zaczyna się rabata z lawendą i ML
Ja też się modlę mi ogrodnik (co ma dla mnie tuje) powiedział mi wprost i bezczelnie że jak w piątek spadnie deszcz co to ma padać, to mam dzwonić i w sobotę odebrać tuje, jak nie popada to mam nie dzwonić
Ola, Marta, dzięki dziewczyny, że zaglądacie! Będzie mnie teraz troszkę mniej, na ogród nie mam nastroju...przyszedł czas na walkę o przysżłość!
Mam nadzieję, że na wiosnę powrócę z dobrymi wiadomościami, niestety bez cebulowych
Mirelka nie ma za co Cieszę się, że na coś się przydałam.
Więc odpowiadam
1. Nie mam pojęcia co ile sadzić...ML sadziłam co metr ale one są mniejsze od grailimusów, choć nie wiadomo do jakich rozmiarów się rozrosną...Jeśli bardzo boisz się przesadzania to 1,5m powinno wystarczyć na kilka lat.
2.Dzieliłam siekierką ale dziewczyny radziły aby użyć zwykłej, ręcznej piłki do drewna i na wiosnę muszę sobie taką sprawić
3. Na wiosnę jak będę dzieliła swoje to mogę Ci zrobić dokładną fotorelację. Naprawdę to nic strasznego tylko ciężko trochę. Najpierw ścinam te trawy po zimie, póżniej wykopuję i dzielę
Betko, też uwielbiam te moje trawy. Dobrze, że one takie bezobsługowe bo ogród już do końca sezonu będzie musiał być samowystarczalny...
Trawy chyba ogólnie nie lubię nawożenia. W tym roku dostały tylko kompost i jest ok.