Juz ogrod prawie doszedł do siebie po ogromnej suszy Jest trochę bałaganu ale przynajmniej trawa skoszona
Nowa rabata - ponieważ zaczęło regularnie padać roślinki powoli sie aklimatyzują. Na razie wyglada smutno ale docelowo będzie to baaardzo kolorowy zakątek

Pozostale starsze rabaty dają radę

Hortensje Vanilla fraise po ciężkim lecie maja dość brzydki kolor.

Chociaż zdarzają się ładniejsze kwiatki


Jukka agawa czy co to tam jest (jak wiecie to podpowiedzcie) w tym roku bardzo sie rozrosła. Niestety nie da się przy niej odchwaszczać - liście są jak sztylety i bardzo skutecznie potrafią uszkodzić


Jeśli chodzi o warzywka to arbuzy juz prawie dojrzałe a samosiejka pomidora powala ogromem owoców


Jakiekolwiek prace póki co stanęły bo musiałam usunąć ósemkę, wyglądam jak chomik i mam zakaz schylanie się- czasem trzeba odpocząć

Mgduska napisał(a)

Zostanę zapóźniona już do zimy. Rzadko siadam po pracy do kompa, bo w pracy mam takie urwanie głowy, że po wolę połazić. Ale dziś rodzina rozeszła się każdy w swoją stronę, więc mam chwilkę dla siebie i forum
To jeszcze troszkę róż


/Koko Loko

Ale mi się podoba jej kolor

Skrzynia z kwiatami do cięcia ostatecznie nie byłą takim niewypałem - jeszcze będzie dużo lwiej paszczy, no i amarantus dał czadu


na tarasie



tyle na dziś, trzeba jechać po nowe fotki

Tak właśnie wygląda koniec lata








Aicha postanowiła drugi raz zakwitnąć

Rudbekia jednoroczna


i bylinowa

Różnica między Pink Anabell a Pinkerball - ta druga jest bardziej pastelowa i większe ma płatki, a kupiona przypadkiem jako druga Pink A. - jest niespodzianką bardzo cieszącą



Krwiściąg w tym roku się rozkręcił, było co ciąć do bukietu


i moja maskotka - czarcikęs z nasion, drugi sezon w ogrodzie - kwitnie i to kwitnie długo

Całkiem dobry dzień za mną.
Udało mi się uprzątnąć całą korę w garażu. Zabrakło jej do wyściółkowania świerków, może w przyszłym tygodniu uda mi się dokończyć.
Poza tym czytam, oglądam Wasze ogrody i przeraża mnie moja niewiedza.



A to chyba jakiś ciemiernik? Zawilce kanadyjskie (chyba?) go trochę zagłuszyły i chyba dobrze byłoby mu jakoś pomóc...

Dalie:
Le Baron


Cafe au lait


Labirynth


Marcinki, które u nas nazywamy Michałkami

Liliowce - oczywiście takie BYŁY, już dawno nieprawda



nie wymaga opisu, ale obrodziły


goździki Chabaud w szklarni - uwielbiam je, miały wszystkie możliwe dla goździków kolory

Zostanę zapóźniona już do zimy. Rzadko siadam po pracy do kompa, bo w pracy mam takie urwanie głowy, że po wolę połazić. Ale dziś rodzina rozeszła się każdy w swoją stronę, więc mam chwilkę dla siebie i forum
To jeszcze troszkę róż
Crocus Rose


/Koko Loko


Laguna - szalona róża, ma teraz jeszcze przyrosty o długości prawie metra!


Alden Biesen

Ogrodzie wróciłam i widać o kim zapomniałam

ostatnie aminki

piękny rdest u Danusi zakupiony

tu siedzę

Serata Chocolate zakwitła mi jednym kwiatem...zapomniałam właśnie o niej

Powyrywałam dzisiaj godzinkę chwasty i cyknęłam jakieś fotki
Jesień już widać...

Powiem tak... to już przesada
Drugi kosz oddałam znajomym zanim zrobiłam zdjęcie
Myślę, że jeszcze kilka podobnych zbiorów będzie (o ile dojrzeją), nie licząc koktajlowych

TAR napisał(a)

nie wiem jak u innych ale te komary od oczka to jakas obiegowa opinia, taka sama jak to, ze w Wenecji wszedzie smierdzi kanaliza i jest brudno wiekszosc komarow mam z lasu i z okolicznych łąk. W oczku mam fontanne i kaskade, nadmiaru i wylegu komarow nie stwierdzilam. Moze żaby wyjadaja wszystko. komary sa w zaroslach przy oczku ale i w innych krzaczorach gdzie wody nie ma. czy oczko bedzie czy tez nie komary beda zawsze

Nie mam komarów, obym miała mnóstwo larw komarów o czym piszesz...smakołyk dla rybek, w oczku nie uświadczysz jak są ryby
Komary są tylko w zaroślach tak jak piszesz, przy tarasie spokój, dalej też już nie mam

Taką mi rureńkę morze wyrzuciło


sieci nawet mam

Bardzo mi się podobają rozchodniki




astry od Irenki


penstemony

popcorn napisał(a)

Super urlop, jakie zdjęcie! Pokaż buszowisko ogrodowe
Oczko mi się marzy, może kiedyś? nie lęgną się komary? Ryby zjadają larwy pewnie?

pozdrawiam!

Prossszę nie proś o buszszowisko, dzisiaj przekosiłam przed tarasową
i przycięłam kanciki...trochę mi ulżyło...może jutro coś pofocę

Za to mogę się pochwalić zdobyczami nadmorskimi

Ania ok to wstawiam dla Ciebie zdjęcia dla przypomnienia


I w czasie deszczu


U mnie ten sposób się sprawdził

Teraz druga strona ogrodu