Wspomniałam już chyba, ze pierwszy raz mam w ogrodzie dalie i chyba coś mnie nie lubią

, pomijam, ze posadziłam je na tyłach (nie wiedzieć czemu

) to już kolejna, która sie ode mnie odwraca tyłem. Ale jest cudna, nazywa sie
Rosella
Czekam jeszcze na pozostałe, jak wszystkie zakwitną zorbie zestawienie ku pamięci. Teraz tylko mam problem gdzie przechować bulwy przez zimę, garażu nie mam, domek ogrodnika nieocieplony i może przemarznąć, myślę nad studnią, w sensie tam gdzie jest pompa i hydrofor, pomieszczenie ma 2m głębokości to chyba poniżej granicy przemarzania. Jak je wpakuje do jakiegoś pudełka, otulę styropianem powinny dać rade, co?