Swięta prawda Anetko, ja własnie tak zaczęłam ( wiem że troche od d..y strony bo nie zastapiłam niczym starego zywopłotu i nie mam "ekranu" dla moich nasadzeń) ale i tak ciesze sie że mi ta jedna moja rabatka dała tyle satysfakcji i przyjemności z tego jak teraz zmienia sie od wiosny i rosnie,że mi sie bardzo chce działać dalej....juz mam w głowie koncepcje na dalsze zmiany i powolutku je wprowadzam w zycie....
dziewczyny drzewa zdecydowanie jednej odmiany tylko szczepione na różnej wysokości. Mój M wczoraj powiedział, że jedno drzewo będzie ok , bo trzy to zadużo... pożyjemy zobaczymy