Już nie myśl o zalaniu. Ten przepiękny widok wynagradza trudy. Liliowce tu robią fantastyczną robotę. A masz je piękne. Też mam kilka podobnych od Bogdzi. A nawiasem mówiąc, szkoda że wody z powodzi nie da się zarzymać do podlewania ogrodu latem taki on bujny w tym roku.
Testowałam u siebie liliowce na zalewanie. W tym roku to trwało długo i trwa nadal a liliowce kwitły.
Moja lista roślin na taki teren się wydłuża o sadziec i chyba rdesty też . A wczoraj pomyślałam o krwawnicy i krwiściągu do testowania. Ale chyba od Madzi krwawnica mi się nie przyjęła, trzeba było ją posadzić w tą wodę, za późno.
Elu, czy ty wiesz jaki masz niesamowity ogrod ?
Chyba nie, bo mało pokazujesz
Ale zrozumiałe bo ogarnąć tyle własnoręcznie to naprawdę szczeka opada
Twój warzywniak i pomidorki to mi się chyba dzisiaj przyśnią /chciałabym /