Beatko bardzo dziękuję za komplementy mam jeszcze miejsca ,które mnie drażnią ,ale narazie nie zmieniam ....jakoś ten czas wolny mi się skurczył i ostatnio były albo ulewy ,albo upały -więc nic nowego nie tworzyłam
Buziaki
ps.tu do nowej brzozowej vel śmietnikowej podosadzałam stipę i coś marnieje ...
Asiu fotki kłamią wcale nie mam dopieszczone na fotkach po prostu lepiej wygląda
Buziaki
Gosiu ja najczęściej na telefonie zaglądam w różnym dziwnym wolnym czasie ,ale jak mam coś napisać ,to wolę laptop
jesienią będziemy nadrabiać zaległości forumowe ,bo teraz jakoś nie idzie się wyrobić
Buziaki
Aniu bardzo spóznione dziękuję
nie wyrabiam się z niczym ostatnio i dlatego mój wątek zaniedbuję
Agatko czasami łapią ,ale nie tak ,jak monardy -te po kwitnieniu najczęściej ścinam do zera
Sylwuś tak -ściółkuję skoszoną trawą -chociaż teraz już częściowo zasypałam korą -kupiłam całe auto kory ,a i tak mi zabrakło na całą nową część ....lubię tą drobniutką korę -jak dla mnie rabaty z nią od razu nabierają efektu
Buziaki
Dziękuję, chociaż w rzeczywistości na wiejskiej w tym roku mam sporu bałagan. Zrobił się z niej wielki przechowalniku i pokazuję tylko te ładniejsze elementy Firletka czuje się u mnie wyjątkowo dobrze, siewki rozdaję gdzie się da Mam ją nie tylko na wiejskiej, jest też na różance i lawendowej.
Wiesz co, ja naprawdę bardzo lubię połączenie różu z pomarańczem ale niekoniecznie na różance Nadmiar jednego koloru rzeczywiście może być lekko męczący, ale czytałam, że go rozbielisz i na pewno będzie lżej.
Nazbierałam dzisiaj spory bukiet żywokostu na moich łąkach. Gnojówka już nastawiona
U mnie i czereśnie i wiśnie takie kiesie.. ale ile mogą stać w w odzie i glinie. jakby był piasek to przeleci nie udusi. a glina po prostu odcina powietrze i gnije.
Cieszę się, że się nie obraziłaś.. jesteś mądra kobieta I widać to na Twoim ogrodzie, nietypowy, nietuzinkowy, estetyczny, przemyślany... czasami myśli w 5 minut a czasem w 5 lat.. kto nie był zapraszam do Juzi.. warto .. Brawo Ty
Edit.. mi brak konsekwencji.. ale pracuję ciągle nad tym.. jedni ciągle się uczą a ja pracuję Może kiedy do celu dojdziemy
Kobietki, sprawdziłam...pada u nas od 23 kwietnia. Zaleta, że podlewać nie trzeba .. Wydarłam już nawet chemię na oprysk... ale ... pada.. .
Jakby było mało to korek z basenu wyleciał i wodą poszła frruuuuu a wnuki na weekend przyjeżdżają ..
Dysk padł nawet fotek nie mam do wrzucenia.. zaraz popatrzę cy czegoś nie mam na telefonie. By literek za duzo nie było Pismo obrazkowe nadal preferuję
O, mam, maszynę rozdrabniacz nowy... taka mochutna.. leci na sieczkę do 9 cm. Mam w głowie dużo zmian.. trzeba trochę się odgracić , przewietrzyć.. i ułatwić życie. Niestety wszytko porosło i nie ma co z tym zrobić. trzeba sieczkować i ściółkować rabaty. Na próbę konar czereśni poszedł.. w 5 minut z cięciem. Ale nie powiem, tej maszyny się boje .. wolę już używać piły łańcuchowej.