Bogdzia, patrząc na Twój klimat, to magnolia która późno kwitnie jest dla Ciebie dobra.. bo mniejsza szansa, że załatwi ją przymrozek.. a może nie drzewko, a kwiaty, bo drzewko jest odporne..
To taki jasny żółty ...
Za to żółte są twoje miłki Mam 2 kępki, zaplątały sie w trawkach.. i teraz myślę co przesadzić..
Bogdziu u Ciebie na pewno się jakiś skrawek znajdzie, Te żółte naprawdę są ładne. Jeszcze niedawno nie wiedziałam o ich istnieniu, a dziś już je kocham.
Oooo właśnie - bardzo dobrze to Bogdzia ujęła - rasowa...
Kasiu - ja podsypałam magnolię siarczanem amonu żeby jej trochę zakwasić, a wcześniej dałam obornika bo ona go podobno lubi, można też pinivitem zasilać jak iglaki bo ona lubi trochę kwaśną ziemię. No to tak robię i nie kupiłam nawozu typowo do magnolii, nie będę specjalnie do każdego krzoczka kupować innego nawozu. Mam Florovit, pinivit, obornik granulowany, mączkę rogową, i siarczan amonu - i tak tym trochę mieszam w zależności od tego co kto lubi Nie wiem czy dobrze ale zobaczymy.... Acha, mam jeszcze magiczną siłę taką uniwersalną ale jeszcze jej nie stosowałam.
Żółta magnolia też wielkiej urody. Ja zachorowałam na białą i chociaż nie była w planach , to nie mogłam się jej oprzeć.
Twoje astry pięknie się przyjęły. Bardzo Ci dziękuję. Pozdrawiam serdecznie.
Mówisz Eluś, że ja nie świr ??? czyli że mogę jeszcze focić i wklejać tu moją magnolkę. Ja to się nawet cieszę że one tak szybką nie rosną bo w sumie to są ogromne drzewa i w dodatku cięcia nie lubią więc jakby się spieszyły to nie byłoby za dobrze, a tak pomalutku co rok jeden kwiatek wiecej Buziolek
Ty sie Kobito skup, samochodem jeździsz Ja też teraz kręcę głową jak papuga...wszędzie magnolie
Ale się nalatałam za nawozem do magnolki...i co? Skończyło się na internecie znowu Bez problemu swój kupiłaś?
Deszcz mamy obiecany od jakiegoś czasu...też się doczekać nie mogę, mus jest już!
Wydaje mi się, że jednak najlepiej ją do gruntu, nie wiem czy taka wielka da radę w donicy...
Będziemy mieli co podziwiać jak zacznie kwitnąć
Powolutku wiosenka się rozwija
Ja tak jak Beata - każdą magnolią się zachwycam - najgorzej, że jak kieruję samochodem to też jak jedziemy razem z dzieciakami to one co kawałek już mówią - "patrz mama, magnolia" bo ja tak ciągle robię i każę im w zachwycie oglądać Dla mnie są zjawiskowe. Twoja też jest cudna. Dzisiaj mojej też papu dałam - trochę oporządziłam wokół, podlałam solidnie bo tego deszczu to jak nie ma tak nie ma i zasypałam korą - mam nadzieję, że mnie za to polubi
Ta gierczusiowa Giardina to wypasiona jest nieźle - już wygląda pięknie i zdrowo - i widać (choć ja się na różach nie znam - jeszcze ) że będzie chyba dość duża... Mam nadzieję, że Eluś ją zmieści w ogródeczku
Ładne zdjątka wiosenki zostawiłaś Pozdrawiam
Wiesz Bożenko, że piszą różne rzeczy, ale wg moich obserwacji...lubi, byleby nie stała woda
co do magnolii, nie wiem jak, ale jednak ta część co przemarzła była sucha i musieliśmy dosłownie pół magnolii wyciąć, dorosła magnolię kilkunastoletnią, wielkie drzewo na amen straciliśmy i 2 Nigry, tak bywa też
dlatego wybrałam magnolie parsolowate, bo kwitną czerwiec - lipiec i mróz im nie straszny, gorzej, bo po 7-9 latach dopiero pierwsze kwiaty, poczekam sobie jeszcze
za to gwiaździsta, w tym zakątku gdzie mało słońca kwitnie u mnie bardzo długi o cieszy
posadziłam 2 w jeden dołek i chyba się zrosły
Bukszpany posadzone, czekają na towarzystwo żurawek “Elektra Lime” lub „Lime Marmalade” lub Key Lime Pie (jeszcze nie jestem pewna) i czarnej trawki Ophiopogon planiscapus „Nigressens”
Magnolia też posadzona ale na razie bez towarzystwa.