coś tam było ale niewiele... w czerwcu chodzić w polarze to jakaś masakra... ale wykorzystałam czas na cięcie buksów.
Nawet nie wiesz jak czekam na hortki
Paulinko trawnik był nawożony nawozem Substral w granulkach i raz był posypany azofoską proszek.
Jak wiesz też mam dwa psy i małe dziecko, ale nic złego się nikomu nie stało. Po rozsypaniu nawozu od razu jest trawnik podlewany. My dużo podlewamy trawę w gorące dni dwa razy dziennie, a w ciepłe raz dziennie chodzą dwa zraszacze, więc nawóz szybko się rozpuszcza.
Teraz trawa będzie dożywiona Biohumusem
Tesska coś dzisiaj masz ciężki dzień To za piwonie Ci się obrywa, gdzie indziej czapkę niewidkę wkładasz, tutaj dołka chcesz łapać...
Najlepiej zabrac się do łopaty i dołki zakopać
Polinko, wszystkie jakie się da W niedzielę są u nas targi rolnicze i mam nadzieję tam coś kupić. Gdybym wcześniej wiedziała, to bym sobie podzieliła carexy
Fajny ten tekst Zielonej Marty - w ogóle ona tez fajna.
Ja musze chyba dla poprawy nastroju zacząć myśleć nad rabatą frontową, bo ledwie jestem w stanie przejść koło niej nie odwracjąc wzroku, tak mnie wkurza.
ale to nie mój wątek, sio stąd.
Dziewuszki, na pocieszenie dodam, że to każdy przechodzi taki etap na forum...no chyba, że od razu ma ładnie to tylko się chwali
A taki odwyk od forum czasami dobrze robi...jak to mówi Marta Zielona-policz do 10 i wracaj
A z tymi chudakami to tylko trzy: Ewka, Kasiek i Betka Ale spokojnie trzeba się ostro wziąść za siebie i dogonimy panny
Dać się da....ale to wyższa szkoła jazdy z tymi cennymi odmianami
Tak mi się wydaje
Może jak się będę mega nudzić to zacznę kombinować z rozmnażaniem róż....ale raczej wątpię.
No ceny kosmiczne niektóre mają. A traf chciał, że wszystkie które mi się podobają mają ceny kosmiczne
Ja nie znam się na różach ale jakoś muszą je rozmnażać Juzia musisz się zainteresować tematem podziału róż...nie wiedziałam, że one w cenie czterech trawek