I ja mam prośbę o radę. Jedno z miejsc w moim ogrodzie wygląda obecnie tak:
Jest tam wszystkiego za dużo więc miejsce i tak do przerobienia - na chwilę obecną szczęśliwie uwagę od bałaganu odwracają naparstnice
Planuję wysunięcie tej rabaty o jakiś metr do przodu, na "nowym" przodzie mają być białe złocienie, białe jeżówki, ewentualnie lawenda/szałwia (niebieska) - to jeszcze muszę przetrawić.
Do tego dojdą drzewa - jak na obrazku poniżej (pierwszy raz z paincie coś rysowałam więc wygląda jak wygląda

) - po prawej brzoza purpurowa pendula (jeszcze nie wsadzona), po lewej buk tricolor (póki co malutki, też jeszcze nie wsadzony).
Dodatkowo chciałabym zasłonić "dziurę" pomiędzy dwiema dużymi brzozami, które są widoczne na zdjęciu - wymyśliłam dwa klony drumondi szczepione na pniu.
Tak to by jakoś miało wyglądać:
I tu moje pytanie czy klony w ilości DWÓCH to dobry pomysł?
P.S. Już sama widzę, że je za blisko siebie narysowałam, niemniej jednak pytanie aktualne

Z góry Wam dziękuję za podpowiedzi