Kasiu nasz ogród to jakby taka niecka z jednym brzegiem o wiele wyższym niż drugi. Dom stoi na granicy niższego brzegu niecki, las jest na wyższym. Lasek jest wysoko ponad szczytem domu, gdyby dać poziomą linię
tu stoję dopiero na wysokości placyku pod bacówkę, a to już wysokość dachu na domu i jeszcze największa stromizna w górę przed nami
do lasku jeszcze daleko i stale pod stromą górkę
tu dopiero się górna łąka zaczyna
koniec łąki
a jeszcze tyle pod górę zostało
Aniu, Marzenko. Dziękuję za odwiedziny
W górach, na wyżynach jest co robić. Można łazić po okolicy i fajnie zaprogramować wyjazd, A nad morzem jak nie ma słońca niewiele ciekawostek. Ile razy można iść wzdłuż brzegu i wchodzić na latarnie okoliczną. A na lody to i w domu można się wybrać, bez potrzeby wyjazdu,
Pewnie w lipcu i sierpniu będzie tłoczniej, ale już jest czerwiec, kiedyś niezależnie od wakacji już były tłumy.
Pozdrawiam i względnie udanych wakacji życzę wszystkim.
Nie ogarniam (ale staram się, mam z doskoku pomoc Mamy do pielenia, tak 2 razy w sezonie), nie jest wypieszczone (głównie słownie dopieszczam ogród).
Dla Ciebie portrety arcydzięgla. Mam ich kilka (to ich 3 rok od nasionka), ale tylko jeden (ten na zdjęciu) pokazuje swoje piękno. Pozostałe nadal tylko w liściach.
Witajcie,
bardzo proszę o pomoc w ocenie co może być problemem moich tuj.
Są regularnie podlewane systemem kropelkowym. W kwietniu zostały nawożone Yara do iglaków (garść nawozu na 2,5-3m krzew). Były również czyszczone w marcu.
Dużo, ba bardzo dużo jest pięknych cudnych host.
A ja jeszcze parę sobie zamówiłam. I czekam na przesyłkę.
No bociek pomysłowy, spryciula. Gotowy materiał sobie bierze.
Jak to na tym świecie jest. Każdy myśli,jak to zrobić, aby się nie narobić i ,żeby jemu było dobrze.
Wide Brim
hosta white christmas
Hosta Orange Marmolade
Second Wind
Poradzono mi rozkładanie deseczek, pod nimi gromadzą się ślimaki - łatwiej wyzbierać.
Zbieram, zbieram. Ale w akcie desperacji sypnęłam granulki (przy hostach i floksach), też zakryłam deseczkami i zbieram trupy.
Tej inwazji nie da się opisać. Warzywnik na razie niezagrożony (ściągnęłam 2 z selerów) -jeszcze nie doszły do niego, bo mają do pokonania trawnik i tam je widać.
Ale w skrzyniach mnożą się jak króliki. Tutaj wchodzi w grę tylko praca ręczna.
Z takiej donicy zbieram codziennie po kilka sztuk i tak hosta wygląda:
Ratuję się przy daliach kloszami - a i tak wygląda jak wygląda - chwila nieuwagi i ślimak mości sie pod kloszem.