U mnie rewolucje jedynie zdrowotne... Boszsz, pięćdziesiątka za pasem i człowiek się sypać zaczyna
Appeltern widziałam w zeszłym roku po raz drugi, na przełomie sierpnia i września. Chyba nawet widziałaś moje fotki, bo pokazywałam w wątku. Rób dużo zdjęć. Jestem ciekawa, co się zmieniło. W tym roku byłam końcem czerwca jedynie blisko holenderskiej granicy zwiedzić dwa ogrody, ale po niemieckiej stronie. Jednak już tam widać wpływ holenderskiej kultury ogrodowej.