Adiantum venustum (Niekropień wdzięczny/powabny) - moja ulubiona paprotka, mam je od kilku lat, całkowicie zimozielone jak do tej pory. Piękna paproć okrywowa. Bardzo wcześnie startuje (nawet pod koniec marca!).
No i rabata "frontowa" z której musimy wyeksmitować przywrotniki, bo są za wielkie. Nie za bardzo mam na nią pomysł... Mam kupioną seslerię jesienną i mam do zabrania ze skarpy małe rozchodniki, może to jakoś przerobię. Hortensję stąd zabiorę i dosadzę jeszcze krzewuszki jak ta po lewej. Szałwie się za długo zbierają i prawie ich nie widać. Niestety takich cisów jak na tam rosną nie ma w szkółce i w tym roku już nie będzie
Polystichum setiferum 'Herrenhausen' (paprotnik szczecinkozębny) - paprocie kupione w zeszłym roku, jeszcze malutkie. Rosną u mnie w pełnym cieniu. Ku mojemu zdziwieniu tej zimy były całkowicie zimozielone, na razie są dość niskie, ładnie koronkowe, delikatne, ażurowe. Zobaczymy co pokażą w tym sezonie.