Klopoty wieksze bo wiekszego kalibru
Ja lubie jak wszyscy w 4 pracujemy w ogrodzie ...ale jak jest tak zimno to mlody caly dzien nie wytrzyma i tym samym robota ograniczona do minimum :-\ dlatego próba sprzedaży a wlasciwie wypożyczenia na rzecz babci
Hehe, mam nadzieję, że takich "świąt" będzie teraz więcej
Polinka, cisy wyglądają jakby umierały. To te z drugiego transportu, którym cała ziemia z korzeni się obsypała. Bo te pierwsze były sadzone z dużą bryłą i te są ok
Cieszę się, że do mnie zaglądasz Ja u Ciebie ostatnio też jestem często, z przyczajki
...i za szybko wiedzieć nie musi... trzeba dawkować takie informacje
...a najlepiej tak go naprowadzić, żeby sam "wymyślił", że w tym konkretnie miejscu KONIECZNIE trzeba coś zmienić
....mój eM rzadko miewa takie olśnienia, ale właśnie wczoraj przywiózł nowe palisady do wymiany przy tarasie...nawet nie śmiałam westchnąć, że może jakieś inne... ważne, że od wczoraj się wymieniają
Coś o tym wrotyczu czytałam, ale nie kodowałam, bo nie było u mnie tego problemu..... dzisiaj jednak rycie we wszystkich roślinach z tej szkółki- zobaczymy co tam będzie?? Jakieś niespodzianki? Chyba nie lubię niespodzianek
Ela kiedyś pisała, że płukała korzenie....muszę dopytać.