Dzień kapuśniaczku ciąg dalszy, nawet trawnika nie idzie skosić, bo cały czas mokro.
Bordo to azalia właśnie, ale dwie pozostałe to straszące patyki, dlatego je przytnę do zera. Kupiłam sobie książkę o cięciu i będę działać na wiosnę Wcześniej miałam stracha i chciałam dać im szansę, ale jak widać, nie opłaca się. Może je przesadzę gdzieś na tyły.