Za drzwiami do ogrodu...
23:09, 16 kwi 2020
Szkoda Aniu, że forsycja się nie przyjęła. Ale cóż trzeba próbować z kolejną.
Dobrze, że magnolia po przesadzeniu żyje

U mnie też było zimno i ten mroźny wiatr! Mimo słońca nie miałam ochoty nic robić w ogrodzie od wtorku. Dziś wiatr już był cieplejszy, ale dość silny i nie mogłam dokończyć malowania pergol. Wiatr nabałaganił mi w całym ogrodzie, nawiało do rabat dębowych liści ( mam takiego jednego dęba - posadzony przez eMa-na działce za płotem, który dopiero zrzuca liście, a raczej wiatr mu zrywa). Nie lubię tego dębu właśnie z powodu tych liści, które tak długo się trzymają i potem śmiecą jak już mam wysprzątany ogród. Dwa duże wory ich wyzbierałam dziś z rabat, a jeszcze są na trawniku, ale może te wywieje dalej, albo zbierze się kosiarką. A jeszcze jest ich sporo na drzewie

Dziś pikowałam w domu papryczki i inne wysiewy.
Mam nadzieję, że może jutro coś uda mi się podziałać w ogrodzie. Wieczorem już jakby mniej wiało, to może jutro będzie spokojniej?
