Nie zawsze przyjeżdża się do ogrodu, ludzie są ważniejsi Rozmowa i chociaż raz na parę lat poczucie bycia z kimś...ale to zabrzmiało Jakkolwiek by nie zabrzmiało, miało swoje znaczenie
Danusiu - to ja ponownie dziękuję Za to, że chciało Ci się tyle jechać, by zobaczyć 3 rabaty na krzyż Choć one były chyba najmniej istotne, bo czas na rozmowach zdecydowanie upłynął za szybko...
Piękne zdjęcia ze spotkania. Innym okiem ujęta nowa perspektywa. Sebek, masz fajne zestawienia kolorów.
A hortki chyba czekały na Danusię. Moje Vanilki już brązowe.
Sebek niby podobna do milk chocolate ,ale milk chyba za bardzo się rozkłada ta jest sztywno w pionie ...chociaż cholercia brązowa jedna i druga jak doszukać się różnicy
Ola ale ta jak by przezimowała to by była idealna
Oluś jak ustalę co to jest ....tzn nie ja to na pewno ustalę ale dam Ci znać
Sebek zazdrościmy wszyscy wizyty Danusi. Spojrzenie szefowej z pewnością spowoduje rewolucje wiosnne w ogrodzie. Wystraczy słowo mimochodem rzucone przez Danusie a juz człowiek chce zmieniać