Juzia dzisiaj też nie posiedzisz bo będziesz się denerwować
Sezon u wszystkich rozpoczęty, każdy chce pokazać swoją wiosnę to forum szwankuje i na nic tu nasze nerwy Musimy uzbroić się w cierpliwość i liczyć, że Michał upora się z awarią.
Trawki u mnie w podobnym stadium Gracki, które w tamtym tygdoniu dzieliłam i posadziłam do donic idą jak burza! Nawet eM zauważył a to już znak, że rosną w oczach
och Polinko...
Jakoś się trzymam ale łatwo nie jest
Chociaż, dziś kobieta do mnie podeszła, wyciągnęła rękę i powiedziała, ze musi mnie poznać…
Miała wznowę w płucach… płakała. Powiedziała, że będzie silna jak ja…
Najgorsze najbliższe dwa dni...
ale... po chemii z plastrami pojechałam co centrum ogrodniczego, chciałam kupić to co mi Magnolia wymodziła do donicy. Nie było nic… na razie jest tak…
Nie daję, nie plewię tam, tylko raz w roku, jak je tnę, potem nie ma szans na wejście tam, a wymyśliłam że do nich sypnę werbene w środku, może da radę się przebić
Ale to miejsce było przeznaczone na oczko wodne, 3 razy kopane az w końcu po powodzi zrezygnowaliśmy i tam było pakowane wszystko, skoszona traw, odpady, patyki, co się dało aby ten dół zasypać i chyba zrobiła się wielka kompostowa rabata, tak myślę, bo tam jest 5 róż Chopin..cudnie kwitną i osiągają wysokość 2,5m