Trawę mam posianą to dawaj ten deszcz do mnie jak nie chcesz skrzyń malować

No tych z rabat już nie ruszam!

Mam w doniczkach

Mam hortensje sztuk 5 i jesienią rabata byłaby taka bardzo różowo-bordowa ale za to teraz śliwa już by kwitła a tak łyso i bądź tu mądry....

Jak w pracy...to u Ciebie może padać

A ja będę musiała siedzieć w garażu i skrzynie malować

A miałaś już nic nie dzielić

Kasiu, namiary wyślę na pw.

A na tej rabacie masz też hortensje??

Ice Dancy masz na słonecznym miejscu, wilgotne podłoże? A w tamtym roku dałaś im choć trochę nawozu?
Aga Wieloszka ma podobny problem z ID i przyczyną chyba jest brak nawozu.

Carex to nie znaczy pstrokacizna....bo są różne odmiany.

Ale myślę nad tym barwinkiem.... tylko, że to musi być coś co szybko się rozrośnie, albo coś czego mam dużo.
Carexy i trzmielinę akurat mam.

Dojdzie i do Ciebie to ciepło Nie sprawdzałam jeszcze długoterminowych ale mam nadzieję, że od pon. już bardziej ustabilizowana aura nas czeka??

U mnie?? W pracy do niedzieli...

Co tam?

Bo co u mnie to wiesz... Lipa z pogodą

Nie śmieję się, że u Ciebie pada ale przecież Ty już wróżką jesteś na swojej wsi Do jutra może dojdzie do Ciebie to ciepełko z zachodu Najpierw dotrze na Śląsk a póżniej Mazury

Heeeejoooo

Ale Ci dobrze.... u mnie znów leje

Też bym chciała kupić i zapytam nieśmiało gdzie?

zapomnialam zostawic buziole
zostawiam

np przestaną sikac

Ja też macham. Po wczorajszym sadzeniu traw dziś siedziałam w ciepłym domku i cały dzień piłam ciepłe herbatki z cytrynką.

Macham zmarznięta pijąc ciepłą herbatkę

U mnie też rewolucja płot jest malowany, działeczka rozkopana bo wykopuję rośliny, i tylko sąsiedzi pytają co wyprawiam, czemu płot maluję na inny kolor? itd.

A z pieskiem mam o tyle wygodnie, że mam suczkę i tylko trawnik czasem cierpi ale rośliny bezpieczne, to duża wygoda.

Jednak drzewka w takich bukszpanowych kostkach wyglądają bardzo elegancko . Może kiedyś coś u siebie wykombinuję, bo już coraz bardziej mnie ciągnie w kierunku zmian .

Rabaty niestety mam pogrodzone prowizorycznymi, okropnymi płotkami. Doszłam do wniosku, że moje powątpiewanie w trafność zeszłorocznych pomysłów własnie wynika z tego zeszpecenia rabat sznurkami i listwami. Jak chwailłam psa, teraz coraz trudniej go opanować. Prawda też jest taka, że coraz więcej miejsca na wybieg mu zabieram .