oba pomysły dobre, ale jeżówki chyba dłużej będą kwitły, a jak będziesz miała dużo sadzonek to można osiągnąć przecudny widok.
Wczoraj Luki taką fotkę wkleił u Beatki (Butterfly) - jest moc!
No, tylko głupio tak z czyjegoś domu zdjęcia swojemu ogródkowi robić
A przy okazji, wiesz może, jak się nazwywa odmiana cisa takiego żółtego jak ta kula na zdjęciu z ogrodu Zimozielonego?
Taka kula by mi się przydała... a nawet dwie.
Prawda? A Twoje zestawienie zawilców i dereni to moje drugie ulubione - a ja mam ich teraz sporo - Pani, która kiedyś zamiast Whirlwind wysłała mi Honorine Jobert dosłała niedawno właściwe, a pomylone kazała na kompostownik wyrzucić, no wiadomo przecież, że nie wyrzucę
Jak zobaczyłam u Kosolki fotkę zawilców i Variegatusów to stwierdziłam, że to połączenie bardziej mi się podoba od zestawienia zawilce + ML jakie mam u siebie - wiosną będę zmieniać.
A w ogóle to w Variegatusach zakochałam się jak je zobaczyłam na żywo w ogrodzie Joli - jakoś wcześniej nie specjalnie zwracałam na nie uwagę.
Podsunęłaś mi pomysł, żeby coś wyższego tam dać, a rozplenica nawet jak osiągnie metr wysokości to jest bardziej taka kaskadowa i rozłożysta - tyle miejsca tam nie mam, na coś wąskiego i wysokiego owszem.
A fotka robiona we wrześniu ubiegłego roku z balkonu u sąsiadki - już się czaję, żeby sobie aktualizację zrobić, bo ujęcia z tego miejsca są super, tylko jeszcze nie mieszkają i na razie ciężko mi ją złapać
kiedyś chciałam maleńkiego kolibra na karku, ale pewnie gdybym miała się teraz decydować to znowu bym wertowała wzory.
Pare tygodni temu moja szwagierka zrobiła sobie piórko na nadgarstku.