Kochana ,
Obyś miała rację,
Eli ,się nie udało uratować lawedy
I jeszcze ją dodatkowo przesadziłem,
Teraz już wiem że niepotrzebnie
Ale i tak będę walczyć o moją lawendę
Do końca.
Oj , efektu wizualnego brak,
" roboty " ogrom
I ruszać się nie mogę
Znów zbieranie kamieni
I
... kopanie nowej rabatki
... Trochę dosadzen
( Ale jak wspomniałam efektu brak ,
Mam nadzieję ,jednak że chwilowo hihihi)
...I najgorsza praca docinanie drzewek
Jako tymczasowe obrzeża: )
Zauważyłam , że potrzebuje setki cebul na wiosnę,
Bo mam "buro i ponuro "
I wiem , że potrzebuje roślin kwitnących
Brak mi tego
A to jest tylko latem niestety ;(
Ale to już nie długo,
Martwi mnie jednak ten koronawirus
Czy do końca roku zostaniemy
Zamknięci?
Jeśli trzeba to trudno
W tym roku chyba nie poszaleje
A jeszcze te donice bym chciała.
Asiu ,
No niestety ,
Gleba gina ,
W każdy dołek ziemia z marketu
Chyba te różę tam jednak sobie daruję,
Dostaną inne miejsce ,
Chyba przypadkiem powstanie
kwasolubna I neutralna rabata .
To co sobie tam nie poradzi będę przesadzać
I doradzać, aż trafię na odpowiednie roślinki.
Na razie mam tam
( chodź nie widać)
Funkie ,
Paprocie
Jezowki ,
Ostrokrzew
Kaliny
Jakieś jeszcze ,których nie znam
Oczywiście sosna
Hortensje ogrodowe
Tawulki arensa
3 glicynie
( jako drzewka - co dziwne tylko tam rosną)
I masę Naparstnic
Po takim radykalnym cięciu raczej się nie przesadza, ale z drugiej strony, to dobra pora na te poczynania. Lawendy sucho lubią, wytrzymałe są, ale na starcie pomoc jej daj w postaci podlewania i ruszy. Moje 22 lata tak ogalam i żyją. Już widzę, że ruszyły