holkapolka
10:20, 04 lis 2019
Dołączył: 04 lis 2019
Posty: 2
Drodzy Forumowicze,
bardzo prawdopodobne, że będzie to pierwszy na forum wątek dotyczący rabaty cmentarnej. Po wczorajszej wizycie na cmentarzu w niewielkiej, sudeckiej wsi zadeklarowaliśmy się z mężem, że przejmiemy opiekę nad starym, poniemieckim grobem, w którym pochowani są krewni męża. Do tej pory opiekowała się nim ciocia, która ze względu na wiek, a także skromne środki finansowe nie jest już w stanie zadbać o niego, powiedzmy, należycie. Zadeklarowaliśmy się z mężem, że wiosną przyszłego roku zrobimy nowe nasadzenia. Mamy więc całą zimę na planowanie.
Wiedząc, że jest wśród Państwa całe mnóstwo doświadczonych ogrodników, bardzo proszę o pomoc w zaprojektowaniu nasadzeń.
Jest kilka warunków do spełnienia:
- rośliny muszą pasować do specyficznej atmosfery cmentarza - jak już wspomniałam cmentarz znajduje się w poniemieckiej, sudeckiej wsi, rozciąga się z niego widok na góry, czyli skłaniamy się ku starym, tradycyjnym gatunkom i odmianom roślin
- rośliny muszą być odporne na chłód i wiatr - wieś położona jest 250 m n.p.m.
- rośliny muszą być niewymagające - jesteśmy w stanie przyjechać na cmentarz raz, maksymalnie dwa razy w roku
- ze względu na pozostałych (konserwatywnych) członków rodziny wolelibyśmy, żeby projekt nie był ekstrawagancki i nie wzbudzał kontrowersji, również z tego powodu chcielibyśmy zostawić wolne miejsce na jesienne chryzantemy w donicach
- chcielibyśmy zostawić krzew po lewej stronie (to chyba berberys), żeby nie zrobić przykrości temu, kto go zasadził - czy w takim razie nie zasadzić drugiego po prawej stronie, żeby było symetrycznie?
- chcielibyśmy zasadzić zarówno rośliny (zimno)zielone, jak i kwitnące
- lubimy niezapominajki, konwalie i floksy
- zielona obwódka z bukszpanu niestety odpada z powodu ćmy, która od dwóch lat pustoszy wszystkie ogrody w okolicy
bardzo prawdopodobne, że będzie to pierwszy na forum wątek dotyczący rabaty cmentarnej. Po wczorajszej wizycie na cmentarzu w niewielkiej, sudeckiej wsi zadeklarowaliśmy się z mężem, że przejmiemy opiekę nad starym, poniemieckim grobem, w którym pochowani są krewni męża. Do tej pory opiekowała się nim ciocia, która ze względu na wiek, a także skromne środki finansowe nie jest już w stanie zadbać o niego, powiedzmy, należycie. Zadeklarowaliśmy się z mężem, że wiosną przyszłego roku zrobimy nowe nasadzenia. Mamy więc całą zimę na planowanie.
Wiedząc, że jest wśród Państwa całe mnóstwo doświadczonych ogrodników, bardzo proszę o pomoc w zaprojektowaniu nasadzeń.
Jest kilka warunków do spełnienia:
- rośliny muszą pasować do specyficznej atmosfery cmentarza - jak już wspomniałam cmentarz znajduje się w poniemieckiej, sudeckiej wsi, rozciąga się z niego widok na góry, czyli skłaniamy się ku starym, tradycyjnym gatunkom i odmianom roślin
- rośliny muszą być odporne na chłód i wiatr - wieś położona jest 250 m n.p.m.
- rośliny muszą być niewymagające - jesteśmy w stanie przyjechać na cmentarz raz, maksymalnie dwa razy w roku
- ze względu na pozostałych (konserwatywnych) członków rodziny wolelibyśmy, żeby projekt nie był ekstrawagancki i nie wzbudzał kontrowersji, również z tego powodu chcielibyśmy zostawić wolne miejsce na jesienne chryzantemy w donicach
- chcielibyśmy zostawić krzew po lewej stronie (to chyba berberys), żeby nie zrobić przykrości temu, kto go zasadził - czy w takim razie nie zasadzić drugiego po prawej stronie, żeby było symetrycznie?
- chcielibyśmy zasadzić zarówno rośliny (zimno)zielone, jak i kwitnące
- lubimy niezapominajki, konwalie i floksy
- zielona obwódka z bukszpanu niestety odpada z powodu ćmy, która od dwóch lat pustoszy wszystkie ogrody w okolicy
