Cześć wszystkim,

Na wstępie chciałby z przykrością zaznaczyć, że moje doświadczenie z pracami ogrodniczymi jest praktycznie zerowe, w związku z czym liczę na waszą wyrozumiałość i cierpliwość
Chciałem poprosić bardziej doświadczonych użytkowników forum o poradę w jaki sposób mogę doprowadzić do lepszej formy mój niewielki trawnik, w ostatnim czasie przeszedł intensywne odwiedziny kreta oraz gościł ekipę budowlaną, która zajmowała się kładzeniem płyt betonowy pod przyszłe domki narzędziowe.

Trawnik został założony wiosną 2017 roku, był zakładany poprzez zasiewanie a nie rozwijany z rolki. Niestety, nie znam szczegółów dotyczących rodzaju użytej trawy oraz ziemi która została nawieziona, gdyż robiła to firma ogrodnicza, która nie była skora do chwaleni się szczegółami.
Po założeniu trawnika opiekę nad nim przejąłem ja wraz z żoną, i ograniczyła się ona do „w miarę” regularnego koszenia go na wysokość ok 4 cm i podlewania co 1-2 dni w sezonie wiosenno letnim. Dwukrotnie tez nawoziliśmy trawnik nawozem jesiennym oraz uniwersalnym firmy florovit. W roku 2018 wspomniana firma ogrodnicza dokonała małego dosiewania trawy oraz oprysku przeciwko chwastom, ale niestety tez szczegółów nie znam. Trawa niestety rosła dosyć nieregularnie i pojawiały się większe kępki w różnych miejscach, które miły inny kolor i rosły szybciej - myślałem że jest to kwestia lepszego nawodnienia w tych miejsca, gdyż tam pod powierzchnią trawy jest rozprowadzone ujście z rynien naszego domu. Obecnie nie jestem pewien czy to kwestia nawodnienia, gdyż w owych kępkach i ich okolicach pojawiły się suche place trawy oraz inne chwasty. Dodatkowo dodam tylko, że rok temu wykonałem raz zabieg areacji trawnika, na początku sezonu (przełom marca i kwietnia) - wertykulowania nie robiłem ze względu na obawy, iż trawnik był za młody.

Wracając do obecnego stanu trawnika, jest on tragiczny, kopce kreta staraliśmy się rozgrabić aby trochę wyrównać teren z nadzieją, że trawa tam odrośnie - jak się okazało, stare przysłowie mówiące, czyją matką jest nadzieja miało tu zastosowanie - nic nie odrosło. Oprócz tego gdzieniegdzie ziemia jest bardzo twarda i może to być wina resztek materiałów, których użyła ekipa budowlana do kładzenia płyt - wyglada mi to na resztki spoiwa choć nie mam pewności.
Oczywiście stare polanki z chwastami oraz kępkami trawy przypominającej szczypiorek pozostały - są jakby bardziej odporne na koszenie.

Taj wiec po tym przy długim opisie, chciałbym Was poprosić o wskazanie mi planu działania: co i kiedy powinienem zrobić.
Moje założenie było takie aby go skosić (to już zrobiłem) oraz dokonać walcowania, wertykulacja, nawożenia, dosiewki oraz oprysku przeciw chwastom. Niestety tak jak wspomniałem moje doświadczenie jest minimalne, przejrzałem forum, zasięgałem porad w castoramie i zobaczyłem pare filmów na yt w tym temacie. Niestety ciagle nie wiem co powinienem zrobić i w jakiej kolejności, żebym nie pogorszył sytuacji.
Przepraszam, jeżeli pytam o coś co jest już opisane na forum, ale tak jak wspomniałem temat jest dla mnie zbyt złożony na chwile obecna i wole się upewnić.
Poniżej wstawiam kilka zdjeć z wczoraj, abyście mogli zobaczyć jak obecnie wyglada sytuacja oraz jakimi środkami dysponuje.
Z góry dziękuje za wsparcie i mam nadzieje ze wybaczycie mi ta przydługa historie