Mamy dzialke malenka w niewielkim miescie. Chcialam odkupic sasiednia dzialke od sasiada, rownie malenka i zaniedbana od lat, ale powiedzial, ze w przyszlym roku bedzie robil na swojej dzialce parking Ruina z zawalonym dachem zostanie, a drzewa raczej beda wyciete. Poradzcie co posadzic ponaszej stronie plotu, zeby sie odgrodzic od tego widoku, zeby szybko miec znowu taki dziki charakter
Druga sprawa: szukam pomyslu na zagospodarowanie tego paska zieleni przy podjezdzie. Mysle o ostrokrzewie. Dac zywoplot czy cos bardziej zroznicowanego? To jest polnocna strona, ale polcien, bo czesc jest oswietlona rano, czesc po poludniu.
Trzy: przedogrodek. Rok temu byl tu bardzo stary ogromny klon, ale zagrazal zawaleniem i trzeba go bylo wyciac Chce posadzic cos zamiast bzu, ale nie wiem co. Na kratki pojda pnacza, ale nie wiem co pod kratki, zeby bylo ladnie zima. I czwarta strona, z sasiadem - rupieciarzem. Jak to zaslonic? W skrocie, pieniadze nie sa duzym ograniczeniem, ale nie widze w sprzedazy duzych sadzonek. Nie chce czekac 20 lat na piekny ogrod