Milka napisał(a)

Masz rację ale tylko jak woda ze studni, bo tak to ja bym z torbami poszła, przy moim areale.

U nas by było tak samo bo tyle ile zużywamy wody to tyle samo płacimy za scieki

Wszędzie tak jest, ile wody, tyle ścieki, a u nas bardzo drogo.

Zastanawiam się czy robić wertykulacje na jednosezonowym trawniku?
Wczoraj pobawiłem się trochę ręcznym wertykulatorem i efekt jak na zdjęciu.
Po lewej po wyczekaniu po prawej przed.
Jak myślicie? Brać maszynę czy ręcznie?

Maszyną szybciej, ręcznie poprawiasz swoją kondycję i mniej może szarpie młody trawnik

Milka napisał(a)

Wszędzie tak jest, ile wody, tyle ścieki, a u nas bardzo drogo.

Niekoniecznie bo drugi licznik "ogrodowy" rozliczam bez ścieków a te są najdroższe.
Chyba że w danej miejscowości nie ma takiej opcji.

U nas nie wiem czy jest, no i nie mam licznika ogrodowego Za szybko się zaczęłam budować, teraz sama nowoczesność

No to można nawozić