To są moje najstarsze rojniki na starym omszonym pniu, dość drobne:
ale dzięki Basi, trochę przybyło i jeszcze przybędzie

tu na ściętym pniu drzewa:
a tu na nowym przytaszczonym pniu (poprzedni całkiem się rozsypał) kolorystycznie z żurawką (ten stworzony z miesiąc temu):