SilverSparrow
12:53, 13 maj 2021
Dołączył: 13 maj 2021
Posty: 1
Witam serdecznie,
jestem biernym obserwatorem tego forum od wielu lat, ale mój klon zmusił mnie do ujawnienia się
Drzewo wyglądało nieciekawie już w zeszłym roku, straciło część liści - wyłysiały pojedyncze gałązki (liście blakły od zewnątrz i usychały - środek i nerwy najdłużej zachowywały kolor).
Przynam szczerze, że zbagatelizowałam problem, winą obarczyłam suszę i zaczęłam częściej podlewać drzewo.
Niestety w tym roku jest dużo gorzej. Duża część drzewka uschła. Straciło cały przewodnik. Ucięłam go w miejscu gdzie tkanka była jeszcze żywa i w przekroju zauważyłam ciemniejszą smugę.
Obawiam się, że może to być werticilioza.
Bardzo proszę o pomoc w zdiagnozowaniu problemu i podpowiedź co robić dalej.
Wolałabym ratować drzewo, ale usunę je jeśli może być zagrożeniem dla innych. Niedaleko rosną graby i lipy.
Pozdrawiam serdecznie!
(na zdjęciu już bez przewodnika)
jestem biernym obserwatorem tego forum od wielu lat, ale mój klon zmusił mnie do ujawnienia się

Drzewo wyglądało nieciekawie już w zeszłym roku, straciło część liści - wyłysiały pojedyncze gałązki (liście blakły od zewnątrz i usychały - środek i nerwy najdłużej zachowywały kolor).
Przynam szczerze, że zbagatelizowałam problem, winą obarczyłam suszę i zaczęłam częściej podlewać drzewo.
Niestety w tym roku jest dużo gorzej. Duża część drzewka uschła. Straciło cały przewodnik. Ucięłam go w miejscu gdzie tkanka była jeszcze żywa i w przekroju zauważyłam ciemniejszą smugę.
Obawiam się, że może to być werticilioza.
Bardzo proszę o pomoc w zdiagnozowaniu problemu i podpowiedź co robić dalej.
Wolałabym ratować drzewo, ale usunę je jeśli może być zagrożeniem dla innych. Niedaleko rosną graby i lipy.
Pozdrawiam serdecznie!


