Hej, miałam plan żeby na jesień wyrównać teren działki i jeszcze zasiać trawę żeby mogła się ukorzeniać i na wiosnę już spokojnie sobie rosnąć. Jednak życie jest życiem i dopiero dziś firma zakończyła prace ziemne. Pogoda nie rozpieszcza, a czeka mnie jeszcze wałowanie, rozbijanie grud, grabienie i ewentualne podsypki. Stąd też zrodził mi się w głowie pomysł żeby w tym roku przygotować ziemię - zrobić oprysk, rozwieźć obornik w granulkach i poczekać do wiosny, ziemia sobie siądzie przez zimę a na wiosnę zrobię ewentualnie poprawki w nierównościach i dopiero zasieje trawę.
Jako że nie mam doświadczenia z ogrodami proszę o ocenę mojego pomysłu. Mam obawy czy po zimie ziemia będzie się nadawać do posiania trawnika czy całą zabawę trzeba będzie zaczynać od nowa.

Ziemia się będzie nadawać tylko trzeba ją będzie troszkę wzruszyć i dopiero siać, a potem wałować.