Nie udało się wszystkiego skończyć w poniedziałek, dzień zakończyliśmy na takim etapie:
Dużo pomogli teściowie, także była praca zespołowa

.
Wczoraj kontynuowaliśmy zabawę, po wielu dywagacjach i konsultacjach społecznych zatwierdziliśmy taki oto kształt drugiej rabaty:
Przy okazji postanowiłam złamać kardynalną zasadę ogrodowiskową, czyli najpierw skończ jedno, zanim rozgrzebiesz drugie. Widocznie naszło mnie, żeby iść za ciosem i pociągnąć kilka srok za ogon

, oby mnie to tylko nie ugryzło w tyłek hahaha. Tutaj też planuję małe roszady z nasadzeniami, bo kto bogatemu zabroni

.