Matyee
21:05, 14 maj 2024
Dołączył: 14 maj 2024
Posty: 2
Potrzebuje Waszej porady, bo już tracę cierpliwość do mojego trawniko-podobnego bytu przed domem. Trochę poczytałem jak założyć nowy trawnik. Przekopałem teren glebogryzarką na wiosnę i przywalcowalem. Postało to że 2 tygodnie, bo przyszly przymrozki więc nie siałem wtedy nic. Ziemia trochę siadła, więc jeszcze starałem się ja rozluźnić targając za sobą palety, nastepnie postanowiłem posiac Wimbledon kalnas na tą twarda ziemię (chyba pierwszy błąd). Nie przysypałem tego dodatkowo ziemia (chyba drugi błąd) i tak trawa stara się rosnąć strasznie powoli. Podlewam ja codziennie, ale chciałbym dowiedzieć się od doświadczonych kolegów koleżanek - czy wg. Was za miesiąc będzie z tego jakiś trawnik? Czy orać to raz jeszcze, siać, posypać ziemia i udeptac? Czy może tam gdzie są gole placki, to tylko tam dosypać nasion i zasypać ziemia?
Przyznam szczerze, że to mój pierwszy trawnik, strasznie się przy tym narobiłem i nie chce już więcej złych ruchów robić. Co myślicie? Co byście zrobili?
Ps. Kamyki na trawnik lecą ze ścieżki i drogi, ale nie zbieram ich, bo nie chce deptać tych rachitycznych źdźbeł.
Ps 2. Wiem, że rosną tu i tam mlecze, ale już nie dbam o to, bo chciałbym żeby wyrosła mi trawa po prostu :/
Przyznam szczerze, że to mój pierwszy trawnik, strasznie się przy tym narobiłem i nie chce już więcej złych ruchów robić. Co myślicie? Co byście zrobili?
Ps. Kamyki na trawnik lecą ze ścieżki i drogi, ale nie zbieram ich, bo nie chce deptać tych rachitycznych źdźbeł.
Ps 2. Wiem, że rosną tu i tam mlecze, ale już nie dbam o to, bo chciałbym żeby wyrosła mi trawa po prostu :/