Tiestorocco
12:51, 29 lip 2024
Dołączył: 04 lip 2024
Posty: 2
Witam.
Mam problem z nowo założonym trawnikiem. Podstawowe informacje:
1. Wysiew robiony 8 tygodni temu
2. Podłoże przygotowane przez wykonawcę - nawieziona ziemie plus piasek zmieszany 1:1.
3. Nasiona Kiepenkerl Royal Supreme.
4. Założony system automatycznego nawadniania.
5. Brak zastosowania nawozu startowego do wysiewu.
6. Brak sprawdzenia poziomu ph przed wysiewem.
7. W okresie kiełkowania nie występowały burze, ani ulewne deszcze.
Przez 4 tygodnie trawnik był nawadniany 4x dziennie po 5 minut zgodnie z zaleceniami wykonawcy i po tym okresie wyglądał on tak:
Po wezwaniu wykonawcy, stwierdził on, że trawa wzrasta do 2 miesięcy i że jest ok, natomiast należy zmienić nawadnianie na 1 raz dziennie po 10 minut, a brązowe plamy to grzyb, który pojawił się przez zbyt częste nawadnianie.
3 tygodnie temu trawa została opryskana na grzyba, a 2 tygodnie temu zastosowany został nawóz startowy Barenbruga w proporcji poniżej 20g na m2 i na dzień dzisiejszy wygląda to tak:
Według mnie coś poszło nie tak, natomiast wykonawca twierdzi, że "jakoś tragicznie to nie wygląda"
Problem jak widać polega na tym, że na części ogrodu ta trawa jest bardzo rzadka, słaba, rosnąca kępkami, zrobiła się jakaś czarna powłoka na gruncie. Są oczywiście miejsca gdzie ta trawa jest jak dywan, np w narożach, ale większość jest rzadka i słaba. Były przeprowadzone 2 koszenia i na połowie ogrodu nóż kosiarki nawet nie łapie źdźbeł, bo są takie niskie. Poza tym od początku był zgłaszany problem stojącej wody po nawadnianiu na jednej połowie ogrodu, tam gdzie siadł grzyb i gdzie ta trawa teraz jest taka rzadka (widoczne na zdjęciach), ale wykonawca twierdził że nic się nie dzieje jeśli woda stoi.
Wykonawca twierdzi, że teraz zastosuje drugą dawkę nawozu startowego i będzie dobrze.
Moim zdaniem, co zresztą jest logiczne problemem mogą być:
1. Złej jakości ziemia - mocno zakwaszona, lub zasadowa
2. Złe zmieszanie ziemi (skoro na jednej części woda po podlaniu stoi, a na drugiej nie)
3. Źle ustawione nawadnianie (do tej pory co 2 dni po 12 minut na sekcjach gdzie woda nie stoi, a na tych, na których stoi 10 i na mniejszej 7, a od teraz ma być co 3 dni odpowiednio 17, 10, 7).
Wykonawca nie potrafi, zidentyfikować przyczyny, dlaczego stało się tak jak się stało.
Proszę o wskazówki, pomoc.
Mam problem z nowo założonym trawnikiem. Podstawowe informacje:
1. Wysiew robiony 8 tygodni temu
2. Podłoże przygotowane przez wykonawcę - nawieziona ziemie plus piasek zmieszany 1:1.
3. Nasiona Kiepenkerl Royal Supreme.
4. Założony system automatycznego nawadniania.
5. Brak zastosowania nawozu startowego do wysiewu.
6. Brak sprawdzenia poziomu ph przed wysiewem.
7. W okresie kiełkowania nie występowały burze, ani ulewne deszcze.
Przez 4 tygodnie trawnik był nawadniany 4x dziennie po 5 minut zgodnie z zaleceniami wykonawcy i po tym okresie wyglądał on tak:

Po wezwaniu wykonawcy, stwierdził on, że trawa wzrasta do 2 miesięcy i że jest ok, natomiast należy zmienić nawadnianie na 1 raz dziennie po 10 minut, a brązowe plamy to grzyb, który pojawił się przez zbyt częste nawadnianie.
3 tygodnie temu trawa została opryskana na grzyba, a 2 tygodnie temu zastosowany został nawóz startowy Barenbruga w proporcji poniżej 20g na m2 i na dzień dzisiejszy wygląda to tak:





Według mnie coś poszło nie tak, natomiast wykonawca twierdzi, że "jakoś tragicznie to nie wygląda"
Problem jak widać polega na tym, że na części ogrodu ta trawa jest bardzo rzadka, słaba, rosnąca kępkami, zrobiła się jakaś czarna powłoka na gruncie. Są oczywiście miejsca gdzie ta trawa jest jak dywan, np w narożach, ale większość jest rzadka i słaba. Były przeprowadzone 2 koszenia i na połowie ogrodu nóż kosiarki nawet nie łapie źdźbeł, bo są takie niskie. Poza tym od początku był zgłaszany problem stojącej wody po nawadnianiu na jednej połowie ogrodu, tam gdzie siadł grzyb i gdzie ta trawa teraz jest taka rzadka (widoczne na zdjęciach), ale wykonawca twierdził że nic się nie dzieje jeśli woda stoi.
Wykonawca twierdzi, że teraz zastosuje drugą dawkę nawozu startowego i będzie dobrze.
Moim zdaniem, co zresztą jest logiczne problemem mogą być:
1. Złej jakości ziemia - mocno zakwaszona, lub zasadowa
2. Złe zmieszanie ziemi (skoro na jednej części woda po podlaniu stoi, a na drugiej nie)
3. Źle ustawione nawadnianie (do tej pory co 2 dni po 12 minut na sekcjach gdzie woda nie stoi, a na tych, na których stoi 10 i na mniejszej 7, a od teraz ma być co 3 dni odpowiednio 17, 10, 7).
Wykonawca nie potrafi, zidentyfikować przyczyny, dlaczego stało się tak jak się stało.
Proszę o wskazówki, pomoc.