Witam wszystkich forumowiczów,
Dziękuje za przyjęcie mnie do grupy. Szukam ratunku dla moich tuji szmaragdowych które zaczeły usychać całościowo. Pierwsze oznaki ich choroby zauważyłem w sierpniu ubiegłego roku kiedy to jedno drzewko z dnia na dzień zaczeło żółknąć i usychać. Po około 3 tygodniach całkowicie uschło więc je wyciołem. niemalże w tym samym czasie druga z tuji zaczeła żółknąć ale przyszło ochłodzenie i w międzyczasie opryskałem ją środkiem grzybobójczym więc z lekkim przebarwieniem przetrwała do wiosny. W kwietniu jednak zaczeła znowu usychać i końcem miesiąca ją wyciołem. Kilka dni temu z następnym krzewem stało się to samo a dzisiaj zauważyłem że kolejne 2 sztuki usychają. Krzewy mają 10 lat i nie chorowały wcześniej. Załączam kilka zdjęć chorych krzewów.
Proszę o pomoc w rozpoznaniu przyczyny usychania gdyż obawiam się że w niedługim czasie cały ogród potrzebował będzie pomocy.

Pozdrawiam
Lukasz

A jak o nie dbasz? Nawozy woda
Jaka gleba
Czy jest agrowłóknina ?

Witam, tak jest agrowłóknina. Ziemia czarnoziem z odrobiną piasku dodaną podczas sadzenia. Dotąd stosowałem tylko nawozy do iglaków wczesną wiosną gdyż nigdy nie miałem z nimi problemu. Rok temu zauważyłem że kilka sztuk miało odsłonięte korzenie więc podsypałem im ziemi aby korzenie nie były widoczne.

Czy możliwe że jest to Fytoftoroza?

Możliwe, że tuje się po prostu duszą

Włókninę trzeba koniecznie usunąć i dosypać na wierzch ziemi lub kompostu.

Ziemia już była dosypana i całkowicie pokrywa korzenie, gdy wyciołem pierwszą tuję w tym roku to zachorowała następna obok, a po niej najbliższa z drugiej strony. Nie zdarzyło się aby zachorowała tuja która nie jest najbliżej chorego krzewu. Wygląda to jak efekt domina dlatego wydaje mi się ze to raczej choroba grzybowa

Tuje już mają 10 lat i podczas większych upałów nie wykazywały żadych objawów duszenia