Juzia
22:11, 19 wrz 2014

Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41381
Chyba nie będzię

Jestem mega wkurzona i nie mam nawet ochoty szukać i zamawiać tych krokusów. Sadzenie pewnie by mi humor poprawiło, ale kupowanie i czekanie tylko mnie dobije...
Muszę czekać na schody jeszcze min trzy tygodnie, bo się okazało, że policzenie i zamówienie odpowiedniej ilości kafli...to zbyt duże wyzwanie dla ćwoków dewelopera. Oni są jednak opóźnieni umysłowo...
Poddaję się, ręce mi już opadły...a na gęby pracowników patrzeć nie mogę i siedzę w domu z zasłoniętymi roletami. Dół totalny...