Ogrody watykańskie odwiedziłam w lipcu i spacerowałam po nich z przewodnikiem. Wciąż pamiętam te kolory. Niestety jeszcze wtedy nie było aparatów cyfrowych, więc nie mogę zamieścić zdjęć. Przez parę lat hodowałam na balkonie pinię, która wyrosła z ziarenka znalezionego w ogrodzie. Dzięki za przypomnienie pięknego miejsca.
Zwiedzanie ogrodów w styczniu nie jest zbyt ciekawe.Brak kolorowych,kwitnących roślinek. Królują fiołki alpejskie,prymulki.Ma to jednak swój urok - jest zielono...Prawdopodobnie zimą zwiedzanie jest tylko z autokaru i związane jest z obniżoną temperaturą otoczenia,chociaż + 14 zachęcało do spacerów.