Kupiłam go 3 dni temu. Mieszkam w strefie 6B, ale ostatnie 2 noce były przymrozki, a drzewo "ruszyło". Były małe kwiatki i listeczki. Wszystko zmarznięte. Czy odbije? Zobaczymy.

Mój był pąkami wręcz obsypany - po wczorajszym rannym -5 większość przemarzła. Ale dla samych liści warto go mieć - dwa lata temu też przymarzły młode liście, ale za to później jak już ruszył to się pięknie rozkrzewił. Załączam zdjęcie z sierpnia ubiegłego roku - judaszowiec po prawej

Jakie sa wasze doswiadczenia z judaszowcami?Odporne sa czy przemarzaja?Ostatnio w szkolce mi odradzali, podobno nie sa zbyt odporne. A bylam zainteresowana Lavender twist i cersis sinsensis avondale.

Mam dopiero pierwszy sezon. Piękne drzewko, ale wrażliwe. Szczególnie w młodości. Po zakupie przemarzł, ale odbił. Super, że zachowuje się jak cis. Odbija ze starych pędów, a nawet z głównego pnia. Na zimę będę mocno okrywać, chyba chochoła zrobię ze słomy.

Lavender Twist - odporny. Z chińskim w ogóle bym nie ryzykował - przemarznie. Ja swojego Forest Pansy okrywałem przez pierwsze trzy lata. Obecnie już nie - jak dla mnie jest to bezproblemowa roślina - jedna z niewielu, które praktycznie nie łapie grzybów i szkodników Niemal jak miłorząb. Choć źródła podają, że może łapać werticiliozę...

Moj judaszowiec dla mnie drzewo bezproblemowe

czeresniowapomadka napisał(a)

Moj judaszowiec dla mnie drzewo bezproblemowe

fantastyczny!

Mój kwitł o wiele skromniej

Jak wyglądają wasze judaszowce dzisiaj? Ja swojego dziś rozwinęłam z włókniny.

Mój judaszowiec tej zimy nie był osłaniany (po raz pierwszy), rośnie u mnie od wiosny 2012. Wydaje mi się że ma pąki kwiatowe - niedługo się okaże. Nie zauważyłam żadnych uszkodzeń po zimie

Ja w ogóle nie okrywałam. Dziś pójdę zobaczyć.