Bogdziu krzewy i drzewa na razie mikre ale wabic jedzonkiem i wodą bedę. Może się skuszą

ps. Napisałam u mnie o RH

Damy radę, Bożenko. Obiecuję nękać Cię zdjęciami ptaków (jeśli coś nowego przyleci ) i zima jakoś zleci. Ciekawe co słychać u rudzika. Odleciały już? U mnie ostatnio sroki i sójki się panoszą. Krzyku narobią w ogrodzie. No i wróbli cała masa. Śmiałam się ostatnio, że ptaki przypominają o sobie, bo w jeden dzień kilka razy mi sikorka do okna w kuchni zaglądała. Ale powiedziałam jej, że jeszcze stołówka nieczynna

Dubelek
Słoneczko załączam

Na jelenie też szans nie ma bo ich w moim lesie nie było ale były sarny i dziki i wszystko pouciekało jak drwale las niszczyli i cieżki sprzet bez przerwy jeździł.Właściwie na nic szansy nie mam bo kto wie ile ptaków zostało jak im gniazda z drzewami spadały.

No jasne, na ścianach nasłonecznionych pełno much siada, tak jak wiosną. No widzisz jaka z Ciebie mądra kobietka.

Już po rykowisku zaczyna się w drugiej połowie września i trwa ok. 4 tygodni Kiedyś miałam szczęście słuchać i oglądać z ambony to widowisko od zachodu słońca aż do poranku

Widok ciekawy ale zmarznac można.Przede wszystkim jednak piękne zdjecia o poranku zrobic można.