O tych dziurach z kamieniem na zbyt mokre gleby też słyszałam i zastanawiamy się czy u siebie nie zrobić. Ale z drugiej strony - sytuacja z zalaniem zdarzyła się po raz pierwszy, ja mam w tej części ogrodu od kilku lat automatyczne nawadnianie i co roku było potrzebne. Takie to trudne łamigłówki ogrodowe...
Ale u Ciebie deszcz potrzebny bardzo, zwłaszcza różanecznikom przed zimą.
Róża zaglądająca do okna cudna, wyjątkowo długo nam kwitną w tym roku, są takie świeże i mają pąki, co mnie cieszy, bo wiadomo że to już niedługo i będzie w najlepszym przypadku biało.
Pamiętam że kilka lat temu mój wówczas ogromny Graham Thomas, miał kwiaty na gałęziach podczepionych pod dachem tarasu jeszcze w grudniu. Marzę żeby znowu tak było i z tego co widzę, jestem chyba na dobrej drodze.
Pozdrawiam ciepło w mokry, zimny prawdziwie listopadowy wieczór