Wiesz co mnie samą te chmury na zdjęciach zauroczyły .
Tak niechcący wyszło
Doszłam do tego samego wniosku .
Teraz jest tylko zielono i mało co kwitnie .
Na bank będę kombinować z roślinami które wymieniłaś
Mam jeszcze kilka roslinek u pana ogrodowego w zapasie......ale kurcze do tej pory nie miałam czasu żeby nad tym siąść i pomysleć...co by tu gdzie dosadzić .............
Aguś powiem jeszcze raz - cudnie, jak ja marze o takim ogrodzie
Wiesz nad czym najbardziej ubolewam - nad brakiem tak cudnego materiału do nasadzeń w mojej okolicy - szukałam kilku większych drzew i niestety ... a Ty masz takie śliczności
____________________
no matter how you feel, get up, dress up, show up and never give up ........................
mój ogród Raj Ewy (niestety już nie raj)
Zazdroszczę chłopakom tego placu zabaw... że też mnie takiego nikt nie kupił/ zrobił jak byłam mała...
____________________
Anka Leśne Wzgórze;
"Everything we hear is an opinion, not a fact. Everything we see is a perspective, not the truth." Marcus Aurelius
Twój warzywniaczek jest bossski. Jak dużo/długo słońca tam masz?
____________________
Anka Leśne Wzgórze;
"Everything we hear is an opinion, not a fact. Everything we see is a perspective, not the truth." Marcus Aurelius
U nas też raczej kiepsko z roślinami.......gdybym chciała zdobyć kilka drzew musiałabym się sporo najeździć, sporo zapłacić i jeszcze organizować transporty z różnych miejsc ......a tak dzięki mojemu ogrodowemu mam naprawdę, nieskromnie napiszę - bo sama to widzę, piękne drzewa - tfu tfu mam nadzieję że ładnie się przyjmą bo bym się chyba zapłakała
Ja miałam wioskę indiańską pod blokiem
A co do naszego placu i trampoliny sama jestem wdzięczna losowi że moglismy im sprawić taką frajdę..mimo że takie atrakcje trochę szpecą przestrzeń hahahahahah
Cześć Sebuś
Panorama jest ....ale niedługo będę się musiała mocno gimnastykować na balkonie żeby coś zobaczyć ...sąsiad właśnie wylewa strop - czyli kolejny etap wieeeeeeelki dach który zasłoni mój dom i mnie widoki .
Ale nie ubolewam bardzo bo dla nas najwazniejsza jest bliskość lasu z całym dobrodziejstwem który nam daje - np plaga komarów teraz hahahaha.
Mam nadzieję że niedługo te cholery dadzą trochę żyć i spędzać popołudnia i wieczory na dworze
Bo póki co uciekamy teraz o 17
Ja próbuję machając rękami i nogami działać do 18 - ale wracam jak po mini bombardowaniu