Kasia, jeśli nie dasz, też nic się nie stanie, róże nie lubią go
Czasami i ja wracam do tych wspomnień....teraz tak remont porównuję, też tytaniczna praca, bo w lotto nie trafiam
Plamka czeka na mnie, ja na niego i szkopuł tylko w transprecie, a ja mimo najlepszych chęci nie mogę po niego jechać...
dziwię się, ze go tak omijają łukiem, dla mnie on jedyny, wyjątkowy, może będzie mój, tylko kto go dostarczy?
Halinko, no nie ma parcia, spokojnie, wyślesz kiedy ci pasuje, ja też ze wszystkim do tyłu, jak za miesiąc, też super
tez mam coś wysłać i na razie nie mam jak
Zbysiu, chciałabym, ale teraz robótka domu z zewnątrz i letni, ale to już inaczej, bo w domu ład i po trudach można odpocząć każdy ranek teraz mój, siedzę do 8 w ogrodzie