Głogowniki B_O_S_K_I_E !

Irenko, bardzo piękne te głogowniki i pięknie się prezentują w donicach.
U Ciebie od pomysłu do realizacji droga krótka
Wiosna u Ciebie też pięknie się prezentuje i forsycja taka ładna, ja nie mam, ale czuję do nie sentyment.
Pozdrawiam, teraz bywam tylko wieczorkami.

Irenko zmordowana po całym dniu pracy wpadłam się przywitać i życzyć zdrówka

Aniu, dzięki, już prawie ok
odsapnij w ogrodzie, o ile nie będziesz w pracy, życzę dużo słońca
dzięki za kwiatuszki

To już wiem dlaczego u mnie pisałaś że wszystko rusza , bo u Ciebie ruszyło. U mnie zima była dłuższa niż we Wrocku i niestety jeszcze nie widac by tak wszystko ruszyło jak u Ciebie, tylko krokusy kwitną i przebiśniegi choc ich jakoś mało . Do tego by forsycje miały takie paki jeszcze bardzo daleko. Głogowniki prześliczne.Pozdrawiam serdecznie.

Samotne czerwone hortensje nie potrzebują nic więcej.Pozdrawiamy, ślad zostawiam wiosenny

Weroniko dziękuję, wyjątkowy kwiat! kolor i faktura
odpozdrawiam, mam nadzieję, że niedługo witanie osobiście będzie

Irenko!
Głogowniki to jakaś rodzina z głogiem?
Nie znam tych krzewów, bardzo ładne
No i ładnie je posadziłaś

A wiesz Marysiu, że nie wiem, ale chyba nie, łacińska nazwa inaczej brzmi; jako nowość, szczepione na pniu głogowniki, pokazano na Gardenii i w programie u Maji; w ciepłych rejonach pewnie są dośc pospolite, bo nie mają szczególnych wymagań, u nas mróz om szkodzi, zatem będzie ciąganie i chowanie donic; sama sobie dostarczam robotę
a co to za kwiatuszek, też nie znam, a wiosenny musi być?

A ja sie zastanawiałam,co to mi rośnie takie inne niż żonkile.
U Ciebie odkryłam,że to czosnek mam

Irenko, do miłego zobaczenia. Będziemy dzwonić Buziaki

Irenko śliczne głogowniki

Irenko wiosna u Ciebie na całego Na głogownika bym się skusiła, tylko gdzie go trzymać zimą...Widać żeś zdrowsza. Buziaki.